Jarosław Kaczyński bierze udział w dożynkach województwa łódzkiego w Paradyżu. W przemówieniu mówił m.in. o zbliżającym się referendum ogólnokrajowym, omawiając dokładnie wszystkie cztery pytania. Mówił też o opozycji: "Dziś mówią często mówili coś innego niż mówili niedawno. Nie można im wierzyć". Kaczyński zdradził też, ile będzie wynosić 14. emerytura w tym roku.
Z udziałem wicepremiera, prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego oraz ministra rolnictwa i rozwoju wsi Roberta Telusa odbywają się w Paradyżu dożynki województwa łódzkiego. Kaczyński w swoim wystąpieniu mówił m.in. o zbliżającym się referendum.
Co w istocie oznaczają te 4 pytania? Dwa pierwsze są ze sobą związane. Z jednej strony obrona przed zburzeniem muru na granicy białoruskiej, a z drugiej strony sprawa przymusowej relokacji. Jeśli spojrzeć na to szerzej, nie tylko na konkretne ogrodzenie, to to pytanie dotyczy sprawy zasadniczej: czy mamy bronić polskich granic? Nie tylko przed imigrantami czy prowokacjami, ale także w najgorszym wypadku przed obcymi wojskami, możemy się domyślić jakimi.
- Czy mamy bronić Polski na granicy czy dopiero na Wiśle? Czy mamy oddawać wielką część kraju bez walki, pod okupację czy walczyć o każdy centymetr kwadratowy polskiej ziemi? - dopytywał szef partii rządzącej.
Kaczyński dodał, że droga spokojnego życia, rozwoju, wielkiej ilości pracy, może być podważona różnymi metodami. - Musimy się przed tym bronić - stwierdził Kaczyński. Powiedział tu o opozycji: "Dziś mówią często mówili coś innego niż mówili niedawno. Nie można im wierzyć. Z kłamania, manipulacji, pogardy dla społeczeństwa, zrobili sobie podstawową metodę działania".
Kaczyński wskazał także, wiek emerytalny został podwyższony przez poprzednią władzę, a rząd Prawa i Sprawiedliwości przywrócił poprzedni wiek emerytalny. - Chodzi o to, żeby to podtrzymać, żadne zapewnienie Tuska nie ma tu nic do rzeczy. Dysponenci są na zewnątrz naszego kraju. Ważny jest Weber, a nie polskie społeczeństwo; ważne są Niemcy, a nie Polska; Bruksela, nie Warszawa - wymieniał, krytykując opozycję.
Kaczyński wezwał wszystkich do udziału w referendum i odpowiedzi cztery razy "nie". - To jedyna odpowiedź, która zapewnia rozwój.
- Ustaliliśmy już, że tzw. czternasta emerytura jest już świadczeniem stałym, ale jest także pytanie, ile ona będzie w roku inflacji wynosiła. Otóż informuję państwa, że będzie wynosiła 2200 złotych netto - powiedział Kaczyński. "Przy zasadzie od 2900 zł emerytury złotówka za złotówkę" - dodał.