Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »
Z OSTATNIEJ CHWILI
Obywatel Ukrainy Serhij S. skazany na 8 lat więzienia za przygotowywanie w Polsce dywersji na zlecenie rosyjskich służb • • •

„Parszywa dwunastka rządu”. Były premier wypunktował dotychczasowe poczyniania koalicji Tuska [LISTA]

"Mamy dopiero koniec stycznia, ale lista patologii tego rządu szybko rośnie" - napisał w mediach społecznościowych Mateusz Morawiecki, były premier Polski. I faktycznie - opublikował zestawienie najgorszych, na ten moment, poczynań koalicji 13 grudnia - z opisem każdego z nich.

Parszywa 12 władzy obnażona
Parszywa 12 władzy obnażona
Fot. Tomasz Jędrzejowski//@MorawieckiM - Gazeta Polska//x.com

A to dopiero ponad rok

Ekipa z Donaldem Tuskiem w roli premiera, sprawuje władze w Polsce od kilkunastu miesięcy. Niemniej, ich działania, które podejmowane były na przestrzeni tego czasu, odbijają się Polakom czkawką już teraz. Rosnące ceny w sklepach, podwyżki cen energii, brak realizowania obietnic wyborczych, chociażby sztandarowych "100 konkretów Tuska" czy... chaos w prokuraturze, prawie, zapowiedzi "demokracji walczącej", bezprawne przejęcie mediów publicznych. I wiele, wiele innych. To wszystko Polacy mogli zaobserwować od 13 grudnia 2023 roku.

"Lista patologii Tuska"

Politycy opozycji bacznie przyglądają się działaniom koalicji rządzącej i skrupulatnie je punktują. Mateusz Morawiecki napisał dziś: "mamy dopiero koniec stycznia, ale lista patologii tego rządu szybko rośnie".

Opublikował również listę z konkretnymi - 12 punktami, dokładnie opisanych "patologii" rządu 13 grudnia. Zbiór został nazwany "parszywą dwunastką rządu".

Obecna koalicja rządząca ignoruje kluczowe wyzwania gospodarcze, przed którymi obecnie stoi Polska, pokazuje bierność w polityce zagranicznej, nie dba o bezpieczeństwo, lekceważy dobro obywateli. Z porażek, fatalnych decyzji i skandali, które miały miejsce za kadencji tej władzy, już teraz dałoby się ułożyć pokaźną litanię hańby.

– pisze były polski premier.

I punktuje:

Po pierwsze - ceny energii uderzające w portfele Polaków

Polska wciąż znajduje się w czołówce krajów z najwyższymi hurtowymi cenami energii w Unii Europejskiej. W drugim kwartale 2024 roku wynosiły one aż 91 euro za MWh – więcej płacili tylko mieszkańcy Irlandii i Włoch. A przecież energia to podstawa wszystkich innych kosztów, wpływająca na ceny żywności, usług czy transportu. Choć obecny rząd zdecydował o zamrożeniu cen energii dla gospodarstw domowych w 2025 roku, pozostawia przedsiębiorstwa i instytucje publiczne bez wsparcia. Decyzja ta wydaje się być bardziej kalkulacją wyborczą niż troską o Polaków. W czasach mojego rządu tarcza energetyczna obejmowała wszystkich – bez wyjątków i podziałów. Dziś widzimy brak solidarności oraz krótkowzroczne zarządzanie, które nie rozwiązuje problemu systemowo, a jedynie odsuwa go w czasie.

– czytamy we wpisie.

Po drugie - dzielenie kraju na Polskę A i Polskę B

Polska nie jest tylko Warszawą, a życie w mniejszych miastach i regionach wymaga wsparcia, a nie marginalizacji. Niestety, decyzje obecnego rządu w sprawie subwencji samorządowej prowadzą do pogłębiania podziału na Polskę A i Polskę B. Zasobne metropolie, jak Warszawa, otrzymują gigantyczne wsparcie – aż 412 zł na mieszkańca. Tymczasem mniejsze ośrodki, jak Chełm czy Tomaszów Mazowiecki, muszą zadowolić się kwotami rzędu 132–143 zł na mieszkańca. Taka polityka faworyzowania dużych miast kosztem aspirujących regionów to powrót do strategii polaryzacyjno-dyfuzyjnej z czasów dawnych rządów Platformy Obywatelskiej. Samorządy w mniejszych miejscowościach alarmują, że będą zmuszone ograniczać kluczowe projekty infrastrukturalne i podnosić opłaty, by zrównoważyć budżety. Tak nie może być. Polska zasługuje na równomierny rozwój. Odbieranie szans mniejszym miastom i regionom to podejście bardzo złe z perspektywy interesów naszego kraju.

– pisze Morawiecki. Do tej akurat kwestii często odnosi się Karol Nawrocki, kandydat obywatelski na prezydenta RP, który nie zgadza się z tym, aby dzielić kraj na A i B.

Zobacz: Szkodliwy podział na Polskę A i B. Nawrocki wprost: „Nie możemy na to pozwolić”

Po trzecie - inflacja

Polacy tracą szanse na rozwój, a tymczasem inflacja pozostaje jednym z największych problemów polskiej gospodarki, bezpośrednio obciążając portfele obywateli. W grudniu 2024 roku wyniosła 4,8% rok do roku, a nośniki energii zdrożały aż o 12%. Choć niektórzy eksperci zauważają, że wzrost cen był poniżej oczekiwań, to prognozy na 2025 rok są alarmujące – inflacja ma ponownie wzrosnąć w IV kwartale, a szczyt osiągnąć w marcu, sięgając nawet 5,5–6%. Obecny rząd nie podjął skutecznych działań, które mogłyby zminimalizować skutki tych wzrostów. Decyzje dotyczące odmrażania cen energii tylko pogłębią problem, zamiast go rozwiązać. W czasach moich rządów skuteczna polityka stabilizacyjna była priorytetem – dziś widzimy brak długoterminowej wizji i zaniedbanie fundamentalnych problemów.

– czytamy.

Czwarty punkt brzmi: Polacy pozostawieni sami sobie

Tarcze antyinflacyjne były skutecznym narzędziem ochrony polskich rodzin przed gwałtownym wzrostem kosztów życia. W czasach mojego rządu tarcze obniżyły szczyt inflacyjny o 1–1,5 punktu procentowego, co pozwoliło na realną ulgę dla gospodarstw domowych. Niestety, obecna władza w 2024 roku zrezygnowała z tych narzędzi, ignorując potrzeby obywateli. 1 kwietnia zakończono tarczę z zerowym VAT-em na żywność, co było fatalnym uderzeniem w domowe budżety – nie był to żart, lecz bolesna rzeczywistość. Raty kredytów również przestały być chronione, co wpłynęło na sytuację gospodarstw domowych w Polsce. Apelowałem o utrzymanie tarczy energetycznej, wiedząc, że ceny energii są kluczowym elementem wszystkich kosztów. Dziś skutki porzucenia tarcz dotykają każdego z nas, a inflacja, jak widzimy, wciąż obciąża portfele Polaków.

– pisze były szef polskiego rządu.

Morawiecki wspomina też o kolejnym problemie, jakim są wyższe podatki.

Polacy nie tylko stracili tarcze antyinflacyjne, ale zostali dodatkowo obciążeni wyższymi podatkami. Minione 12 miesięcy przyniosły przedsiębiorcom podwyżki składek ZUS, a każdemu z nas wyższe opłaty paliwowe, akcyzy i podatki od nieruchomości. Brak waloryzacji kwoty wolnej i progów PIT w czasie rosnącej inflacji to cios w budżety domowe. Nowe regulacje, takie jak podatki od samochodów spalinowych, dopełniają obrazu systematycznego dławienia potencjału polskiej gospodarki. W dobie kryzysu takie działania są nie tylko błędne, ale wręcz szkodliwe. Tym bardziej, że polityka podatkowa powinna wspierać rozwój, a nie odbierać Polakom ciężko zarobione pieniądze. Co przyniesie przyszłość? Możemy jedynie domyślać się konsekwencji obecnej polityki – i przygotować się na zmiany. Bolesne zmiany.

– tłumaczy.

Na liście "parszywej dwunastki" znalazły się też punkty dotyczące braku perspektyw rozwoju cyfryzacji, powrotu cenzury, CPK i jego przyszłości, atomu w Polsce, skandali, do których dochodzi w Wojsku Polskim, ideologicznym nakazom Barbary Nowackiej, a także polskiej prezydencji w UE. 

Całość mogą przeczytać Państwo poniżej:

 

 

 



Źródło: niezalezna.pl, facebook.com

#Mateusz Morawiecki #rząd #Polska #polityka

az