Dziś w "Politycznej Kawie" na antenie Telewizji Republika rozmawiano o 77. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego. "Walka o suwerenność była słuszna" - mówił poseł PiS Marek Suski. Z kolei senator Koalicji Polskiej Jan Filip Libicki uważa, że wielki hołd należy się powstańcom, ale nie tym, którzy zdecydowali o jego wybuchu.
77 lat temu, 1 sierpnia 1944 r., na mocy decyzji Dowódcy AK gen. Tadeusza Komorowskiego „Bora”, w Warszawie wybuchło powstanie. Przez 63 dni powstańcy prowadzili z wojskami niemieckimi heroiczną i osamotnioną walkę, której celem była niepodległa Polska, wolna od niemieckiej okupacji i dominacji sowieckiej.
O rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego dyskutowano dziś w programie Polityczna Kawa na antenie Telewizji Republika. Tomasz Sakiewicz pytał swoich gości o znaczenie dzisiejszego dnia i tego, co wydarzyło się przed 77 laty.
- O ile trzeba oddawać wielki hołd tym, którzy walczyli, tym którzy zginęli i nawet takim, którzy byli przeciwni powstaniu, a kiedy wybuchło, to poszli walczyć: tym ludziom się należy wieczny honor, wieczna pamięć i wieczne uznanie przez nas, którzy żyjemy. Tyle moim zdaniem - stwierdził senator Jan Filip Libicki (Koalicja Polska-PSL), dodając:
Tym, którzy zdecydowali o wybuchu powstania się ten honor nie należy, bo to jest trochę tak: ja jestem poznaniakiem, my mieliśmy za sobą jedno udane powstanie wielkopolskie. Myślę, że gdyby tej decyzji o wybuchu powstania nie podjęto, to dziś mielibyśmy zabytkowe miasto Warszawę i ileś tysięcy przedstawicieli przedwojennej polskiej inteligencji, które wychowałoby kolejne pokolenia. Jeśli dziś tyle dyskutujemy o elitach, jakie te elity są, to z całą pewnością gdyby tyle tysięcy młodych, wykształconych ludzi nie zginęło w powstaniu, to ta inteligencja by wyglądała dziś inaczej. Być może część zginęłaby zakatowana w więzieniach UB, ale spora część przeżyłaby i przekazałaby etos inteligencki.
- Uznanie się należy powstańcom, jak również śp. prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu za to, że zbudował Muzeum Powstania Warszawskiego, które pod kierownictwem Jana Ołdakowskiego potrafi w nowoczesny sposób zainteresować tą tematyką i młodych i starych - zaznaczył Libicki.
"Jestem bardzo krytyczny" - przyznał Libicki o tych, którzy zdecydowali o wybuchu Powstania Warszawskiego.
Innego zdania był drugi z gości Politycznej Kawy - Marek Suski, poseł Prawa i Sprawiedliwości.
- Zawsze ten kult Powstania, oddania do końca, patriotyzmu, zawsze zwyciężał wśród tych, którzy kochali Polskę. Te spory o to, czy powstanie powinno wybuchnąć, one oczywiście trwały, trwają i pewnie trwać będą, bo to zadanie dla historyków
- stwierdził.
- Nawet gdyby dowódcy nie podjęli decyzji o wybuchu powstania, to one i tak by wybuchło. Może w mniej zorganizowany sposób, ale bestialstwo Niemiec byłoby takie samo
- dodał Suski, wskazując, że "chęć wyzwolenia Polski była słuszna".
Ta decyzja była bardzo trudna, spowodowała śmierć wielu Polaków, powstańców, mordy niemieckie na ludności cywilnej, zniszczenie Warszawy. Ale ta wściekłość Niemców do Polaków była przecież przez całą wojnę. To, że jedynym krajem byliśmy, w którym była kara śmierci za pomoc Żydom, pokazuje, jak Polacy byli źle traktowani i jak niestety później przez naszych sojuszników byliśmy źle potraktowani po II Wojnie Światowej.
- Ta walka o suwerenność, wywalczona własnymi rękami przez Polaków, była słuszna - zaznaczył poseł PiS.