Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Tyrada posłanki Filiks na komisji Jońskiego. I poprawka w internecie: "Mój protest był pieszczotką"

Krzycząca bez opamiętania posłanka Magdalena Filiks (KO) - ten obrazek przejdzie do historii komisji śledczej Dariusza Jońskiego. Filiks dolała oliwy do ognia w mediach społecznościowych: z jej wpisu wynika, że nie ma sobie nic do zarzucenia.

Magdalena Filiks i Dariusz Joński
Magdalena Filiks i Dariusz Joński
Tomasz Hamrat - Gazeta Polska

Tyrada Magdaleny Filiks

- Pani jest w tej chwili w sytuacji podobnej bardzo do tych, którzy 10 maja chodzili z kamerami... - mówił Jarosław Kaczyński podczas przesłuchania. W tym momencie "odpaliła się" posłanka Filiks, do której się zwracał. - Radzę panu hamować piętami, bo ja sobie nie pozwolę, żeby pan mnie obrażał. 

Histerii nie dało się zatrzymać. Filiks nie słuchała ani Przemysława Czarnka, czy Waldemara Budy, ani swoich partyjnych kolegów. Mało temu, Jońskiemu wydawała polecenia, by nie wyłączał jej mikrofonu! 

Filiks się tłumaczy: Mój protest był pieszczotką

Wczoraj późnym wieczorem posłanka Filiks (KO) napisała w mediach społecznościowych, dlaczego się tak zachowała. 

Gdybym chciała dorównać poziomem rozmówcy byłoby coś o kanalii i mordzie zdradzieckiej. Różnica jest taka, że nie chciałam pana K, obrazić tylko zatrzymać manierę poniżania i obrażania rozmówców. A że facet otoczył się gansterami i złodziejami, to mój protest był pieszczotką - napisała Filiks.

Opinie o tyradzie poseł Filiks? Betonowy elektorat Platformy Obywatelskiej oczywiście wychwala wystąpienie posłanki, lecz nie brakuje też krytycznych opinii. "Pani powinna sobie zrobić przerwę od wystąpień publicznych. Mówię to z troski" - to jedna z nich.

 



Źródło: niezalezna.pl

#Magdalena Filiks #Dariusz Joński #Jarosław Kaczyński

mk