- Mieliśmy wątpliwości co do stanu wyjątkowego, ale dzisiejsza debata i jej przebieg uwidoczniły, że granicy trzeba bronić z dwóch stron - przed Łukaszenką i przed Wami, Waszym cyrkiem, histerią i pajacowaniem - tak do polityków opozycji zwrócił się po głosowaniu ws. przedłużenia stanu wyjątkowego poseł Konfederacji, Robert Winnicki.
Debata sejmowa poprzedzająca głosowanie nad przedłużeniem stanu wyjątkowego w 183 miejscowościach w województwach podlaskim i lubelskim miała bezprecedensowy przebieg, wypełniony ogromnymi emocjami i nierzadko zachowaniami nielicującymi z powagą parlamentu.
We wnioskach i pytaniach duża część polityków opozycji skupiła się na opisywanej przez "Gazetę Wyborczą" sprawie dzieci. Dziennik opisał jak "funkcjonariusze Straży Granicznej odstawili we wtorek na granicę polsko-białoruską ponad 20 osób, w tym ośmioro dzieci. Grupa w poniedziałek 27 września tkwiła przed placówką SG w Michałowie". Według "GW" były to osoby z Iraku oraz tureccy Kurdowie. Miało tam dochodzić do "dramatycznych scen". Jak piszą dziennikarze, migranci "usiedli na ziemi, objęli się, złapali za ramiona, przytulili dzieci. Składali ręce jak do modlitwy. Skandowali: +Poland!+, nie mając zamiaru się stąd ruszać".
Wcześniej, w wywiadzie dla Polsat News, Michał Wójcik, minister w Kancelarii Premiera, określił to działanie mianem "cynicznej gry" reżimu Łukaszenki.
Podczas wystąpienia ministra spraw wewnętrznych i administracji, Mariusza Kamińskiego, Magdalena Filiks, posłanka Koalicji Obywatelskiej, ustawiła na mównicy sejmowej portret dziecka - migranckiej dziewczynki.
W trakcie pełnego manipulacji wystąpienia Kamińskiego trwa protest posłanki @FiliksMagdalena pic.twitter.com/dTcHKOb9Tm
— Barbara Nowacka (@barbaraanowacka) September 30, 2021
Po trwającej blisko 2,5 godziny debacie, przystąpiono do głosowania, w którym głosami 237 posłów zaakceptowano wniosek prezydenta o przedłużenie stanu wyjątkowego.
Po głosowaniu na mównicy sejmowej pojawił się poseł Konfederacji, Robert Winnicki.
- Debacie towarzyszyło zdjęcie dziewczynki-migrantki. Nie mam wątpliwości, że po dzisiejszej sejmowej debacie, którą niewątpliwie oglądał Łukaszenka albo jego służby, wyczarterował kolejnych 20 samolotów z Iraku, w których będą takie dziewczynki i które wy naraziliście na poniewierkę, głód i chłód
- mówił, zwracając się do polityków opozycji.
- Mieliśmy wątpliwości co do stanu wyjątkowego, ale dzisiejsza debata i jej przebieg uwidoczniły, że granicy trzeba bronić z dwóch stron - przed Łukaszenką i przed Wami, Waszym cyrkiem, histerią i pajacowaniem - dodał.
Zgadzam się z @RobertWinnicki w 100%! pic.twitter.com/OnIK86Jy4u
— MartynaBP (@bp_martyna) September 30, 2021