Senat nie zgodził się wczoraj na wybór posła PiS Bartłomieja Wróblewskiego na Rzecznika Praw Obywatelskich. Przeciwko jego kandydaturze było 49 senatorów (z KO, PSL, Lewicy i niezależnych), za - 48 (z klubu PiS), a dwoje senatorów wstrzymało się od głosu. Jako jedyny w głosowaniu nie wziął udziału senator Robert Dowhan z Koalicji Obywatelskiej. Od razu pojawiły się teorie spiskowe...
Po stronie opozycji szybko posypały się zarzuty w kierunku senatora Dowhana. Szczególnie posłowie Lewicy chcieli znać powody, dla których nie wziął on udziału w głosowaniu. - Wygraliśmy tylko jednym głosem - pisali wściekli parlamentarzyści.
W @PolskiSenat głosowanie nad kandydaturą posła @pisorgpl na #RPO. 49 PRZECIW, 48 ZA, 2 WSTRZYMAŁO SIĘ.. A gdzie setny senator? No właśnie, gdzie Pan był, Panie @Robert_Dowhan? Demokratyczne #Lubuskie pyta... 🤷🏻♀️ pic.twitter.com/AhcbdcHIuW
— Anita Kucharska-Dziedzic - posłanka na Sejm RP 💪⚡ (@AnitaKDZG) May 13, 2021
Dlaczego senator @Robert_Dowhan z Koalicji Obywatelskiej nie wziął udziału w głosowaniu nad odrzuceniem kandydatury posła PIS Wróblewskiego na funkcje RPO? Wygraliśmy tylko 1 głosem. Może @bbudka mi odpowie? @__Lewica @FMS_kraj
— mec. Andrzej Szejna (@AndrzejSzejna) May 13, 2021
Rzeczywiście, niewiele brakowało, a przeciwnicy Bartłomieja Wróblewskiego przegraliby kluczowe głosowanie i zostałby on Rzecznikiem Praw Obywatelskich. W końcu głos zabrał wielki nieobecny - Robert Dowhan.
- Ten 1 głos którego brakowało w głosowaniu nad RPO to mój. Niestety, złośliwość rzeczy martwych! Zagłosowałem PRZECIW ale system internetowy zawalił. Nigdy nie byłem i nie popieram kandydatury pana Wróblewskiego!
- napisał na Facebooku dodając, że gdyby jego nieobecność zaważyła na wyborze Wróblewskiego na RPO, honorowo złożyłby mandat senatora.
Będzie kara?
Z senatorem Dowhanem rozmawiał szef senackiego klubu Koalicji Obywatelskiej Marcin Bosacki.
- Senator Dowhan nie powinien był opuszczać Warszawy. Poinformował nas o tym w ostatnim momencie, jednocześnie zapewniając o tym, że będzie miał dobre połączenie internetowe. Niestety, jak się okazuje z jego wyjaśnienia, nie miał, więc jest to bardzo niepokojące. To nie powinno się było zdarzyć
- podkreślił Bosacki.
Jak dodał, kwestia głosowania senatora Dowhana, także ewentualnej kary, będzie jeszcze omawiana na posiedzeniu klubu parlamentarnego Koalicji Obywatelskiej.