Działania przeciwko ministrom Kamińskiemu i Wąsikowi wyglądają jak polityczna wendetta, która jest prowadzona ze złamaniem wszelkich zasad przyzwoitości. [...] Widać, że pan marszałek Szymon Hołownia ma przerost ego i ogromny tupet, skoro w sprawach tak skomplikowanych, precedensowych na wielu poziomach, wypowiada się do tego stopnia kategorycznie - komentował na antenie Telewizji Republika Stanisław Żaryn, były zastępca ministra koordynatora służb specjalnych.
Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego uchyliła w piątek postanowienie marszałka Sejmu Szymona Hołowni w sprawie stwierdzenia wygaśnięcia mandatu posła Mariusza Kamińskiego. Wczoraj analogicznie uchylono postanowienie marszałka w stosunku do Macieja Wąsika.
Sprawę komentował na antenie Telewizji Republika Stanisław Żaryn, były zastępca ministra koordynatora służb specjalnych.
- Decyzja Sądu Najwyższego przywraca na nogi całą logikę ustrojową – przyznał.
To, co istotne - jak mówił - to nie sama decyzja o przywróceniu mandatów poselskich, ale też argumentacja (sądu -red.).
- Ostatni komunikat ws. ministra Macieja Wąsika wskazuje, że jemu przywrócono mandat, bo Sąd Najwyższy uznał, że - w związku z ułaskawieniem pana prezydenta - wyrok, który zapadł, nie wywołuje żadnych skutków formalno-prawnych
- mówił.
I dalej: „mamy do czynienia ze wskazaniem, że w związku z ułaskawieniem prezydenckim panowie mają prawo być w Sejmie, mogą korzystać ze wszystkich praw wybieralności. To kluczowa sprawa”.
Zdaniem Żaryna „udało się obronić logikę i przyzwoitość w tej sprawie, bowiem działania przeciwko ministrom Kamińskiemu i Wąsikowi wyglądają jak polityczna wendetta, która jest prowadzona ze złamaniem wszelkich zasad przyzwoitości, nawet czysto ludzkiej”.
- Widać, że pan marszałek Szymon Hołownia ma przerost ego i ogromny tupet, skoro w sprawach tak skomplikowanych, precedensowych na wielu poziomach, wypowiada się do tego stopnia kategorycznie
- podsumował.