Głównym celem tego projektu jest nie tyle poszerzanie elektoratu, ale odzyskanie wyborców, którzy odeszli od PiS i z jakiegoś powodu w ostatnich wyborach na PiS nie głosowali – mówił o projekcie „Polskiego Ładu” prof. Waldemar Paruch w rozmowie z red. Katarzyną Gójską w programie „W Punkt”.
Prof. Waldemar Paruch zwrócił uwagę na hasła, którymi podczas prezentacji program „Polskiego Ładu” posługiwali się politycy Zjednoczonej Prawicy.
„Nowa Nadzieja” jest strzałem w punkt - tak jak „Dobra Zmiana” przed laty. Program „Nowy Ład” nie jest pisany wyłącznie w kontekście pandemii. Celem głównym tego projektu jest nie tyle poszerzanie elektoratu, ale odzyskanie wyborców, którzy odeszli od PiS i z jakiegoś powodu w ostatnich wyborach na PiS nie głosowali. Chodzi o to, żeby wrócić na ścieżkę poparcia powyżej 40 proc. Bo ta ścieżka poparcia rozwiązuje również wszystkie wewnętrzne problemy.
- mówił prof. Paruch.
Z kolei socjolog, prof. Henryk Domański mówił, że poszczególne elementy programu ogłoszonego przez Zjednoczoną Prawicę zostały zdominowane przez akcenty perspektywicznego spojrzenia na Polskę.
Pandemia zeszła na drugi plan po prezentacji projektu Polski Ład. Głównie dominują akcenty spojrzenia perspektywicznego na Polskę. PiS trafił z „Nowym Ładem” w najistotniejsze problemy społeczeństwa polskiego. To plan w dużym stopniu nastawiony na walkę z nierównościami i wspomaganiem społeczeństwa.
- mówił prof. Domański.
Ostrzegał jednak przed tym, że przez część osób ogłoszone propozycje mogą być odebrane jako zbyt socjalne.
Natomiast ta polityka może być odbierana jako zmierzająca do przyzwyczajania społeczeństwa, że to państwo wszystko im załatwi, że do państwa należy kierować oczekiwania i nadzieje. To jest odwrót od kapitalizmu, nie chodzi mi żebyśmy tkwili w kapitalizmie z XIX wieku, ale problem polega na tym, że kapitalizmy światowe, zmierzają w kierunku polityki prosocjalnej, a to nie wpływa dobrze na społeczeństwo.
- mówił prof. Domański.