"To są politycy ubrani w togi sędziowskie" - tak o sędziach uczestniczących w rozmaitych wiecach mówił dziś minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek. Wskazał tu m.in. na sędziego Pawła Juszczyszyna z Olsztyna.
Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego wczoraj uchyliła zawieszenie w czynnościach służbowych olsztyńskiego sędziego Pawła Juszczyszyna. Sędzia Juszczyszyn został zawieszony przez Izbę Dyscyplinarną ponad dwa lata temu w związku z prowadzonym wobec niego postępowaniem dyscyplinarnym.
Sprawę jednoosobowo rozpatrzył prezes Izby Dyscyplinarnej Adam Roch. Jak wskazał w uzasadnieniu decyzji okres ponad dwóch lat zawieszenia sędziego Juszczyszyna, które co do zasady powinno być stanem tymczasowym, ocenić należy jako nadmiernie ingerujący w wymiar sprawiedliwości, w tym w zasadę nieusuwalności sędziego.
Kwestia zawieszenia sędziego Juszczyszyna była przedmiotem wielomiesięcznej batalii prawnej.
Czy odwieszenie sędziego Juszczyszyna przyspieszy proces "odblokowania" Polsce pieniędzy unijnych? - zapytał dziennikarz TVN ministra edukacji i nauki Przemysława Czarnka. Ale takiej odpowiedzi się chyba nie spodziewał...
- Politycy tacy jak pan Juszczyszyn nie powinni orzekać w polskich sądach. Bo to są politycy ubrani w togi sędziowskie. Występują na rozmaitych wiecach stricte politycznych, całkowicie nie licujących z godnością i powagą zawodu sędziego
- stwierdził Czarnek.