Senat rozpatrzył dziś punkt dotyczący wyrażenia zgody na powołanie senator niezależnej Lidii Staroń na nowego Rzecznika Praw Obywatelskich. Kandydaturę Staroń w parlamencie zgłosił klub PiS. Była to już piąta próba wybrania następcy Adama Bodnara. Kolejna nieudana - za kandydaturą Staroń głosowało 45 senatorów, przeciw 51, wstrzymały się 3 osoby.
Podczas serii pytań i odpowiedzi senatorowie pytali Lidię Staroń m.in. o Konwencję Stambulską, uchwały dotyczące "stref wolnych od LGBT" i metodę in vitro. Wśród polityków senackiej większości dominowały pytania, które określić można jako światopoglądowe.
Wcześniej, Lidia Staroń przemawiając w Senacie podkreśliła, że jeżeli zostanie Rzecznikiem Praw Obywatelskich, będzie korzystała ze wszystkich narzędzi, jakie daje ustawa o RPO.
- Będę dla ochrony praw obywateli zwracać się o wszczęcie postępowań cywilnych, karnych administracyjnych, przystępować do już toczących się postępowań, a także wnosić środki zaskarżenia, skargi kasacyjne, kasacje, skargi nadzwyczajne
- powiedziała senator.
Zadeklarowała, że będzie również występować z wnioskami do Trybunału Konstytucyjnego i zgłaszać udział w postępowaniach przed Trybunałem. "Będę występować z wnioskami do Sądu Najwyższego o podjęcie uchwał mających na celu wyjaśnienie przepisów prawnych" - dodała Staroń.
Zapewniła, że jest gotowa współpracować z innymi rzecznikami w podejmowaniu wspólnych inicjatyw. Wyraziła też otwartość na współpracę z każdym bez względu na jego przekonania.
Staroń zapewniała, że spełnia wymagane prawem kryteria, by pełnić zgodnie z interesem obywateli urząd RPO. Podkreśliła, że fundamentem jej działań jest kontakt z obywatelami i od ponad 20 lat walczy o ich prawa.
Po wystąpieniu Lidii Staroń, serii pytań oraz dyskusji, doszło w końcu do głosowania. Za kandydaturą senator niezalżnej na RPO głosowało 45 senatorów, przeciw 51, wstrzymały się 3 osoby. Staroń nie będzie Rzecznikiem Praw Obywatelskich.
Przed dzisiejszym głosowaniem parlament już czterokrotnie, bezskutecznie, próbował wybrać następcę Adama Bodnara. Dwukrotnie jedyną kandydatką była mec. Zuzanna Rudzińska-Bluszcz, która była wspólną kandydatką KO, Lewicy i Polski 2050 Szymona Hołowni. Nie uzyskała ona jednak poparcia Sejmu. Za trzecim razem Sejm powołał na RPO kandydata PiS, wiceszefa MSZ Piotra Wawrzyka, jednak Senat nie wyraził na tę kandydaturę zgody. Podobnie było za czwartym razem - Senat nie zgodził się, by urząd RPO objął powołany na to stanowisko przez Sejm poseł PiS Bartłomiej Wróblewski.
Podjęto kolejną próbę. We wtorek Sejm powołał senator Lidię Staroń na stanowisko Rzecznika Prawa Obywatelskich. Aby mogła ona objąć urząd, zgodę musiał jeszcze wyrazić Senat.
Kandydaturę senator Staroń zgłosił klub PiS, jej kontrkandydatem był prawnik prof. Marcin Wiącek zgłoszony przez kluby KO, KP-PSL i Lewicy, kół Polski 2050 i Polskie Sprawy, posłów niezrzeszonych, pod wnioskiem podpisali się też posłowie Porozumienia.