Były poseł PO Ireneusz Raś nie szczędzi gorzkich słów Borysowi Budce. W dzisiejszej rozmowie w "Politycznej Kawie" na antenie Telewizji Republika mówił, że "Borys Budka nie jest Platformą". - Staż parlamentarny i staż w PO ma mniejszy niż ja. O zasługi nie będę się licytował, bo historia to oceni. Nigdy PO za poglądy nie wyrzucała i uważam, że to oznaka słabości pana przewodniczącego, nie siły - stwierdził w rozmowie z Tomaszem Sakiewiczem.
Posłowie Ireneusz Raś i Paweł Zalewski zostali usunięci z Platformy Obywatelskiej. Zarząd partii uzasadniał to "działaniem na szkodę Platformy". Obaj podpisali niedawno list ponad 50 parlamentarzystów PO i KO, w którym znalazł się m.in. apel o zmiany w partii. W środę z kolei Sejm przegłosował - na wniosek klubu KO - odwołanie obu posłów ze składu sejmowych komisji: Kultury Fizycznej, Sportu i Turystyki oraz Komisji Spraw Zagranicznych. Obaj zasiadali we władzach tych komisji - Raś był szefem komisji sportu; Zalewski - wiceszefem komisji SZ.
W dzisiejszej "Politycznej Kawie" w Telewizji Republika poseł Raś przedstawił się jako "poseł z Krakowa". Odnośnie Platformy Obywatelskiej, padły gorzkie słowa.
- Powiedziałem w zeszłym tygodniu, że zamierzam się odwoływać. Uważam, że procedura cała wobec mnie jest absolutnie za poglądy i niedopuszczalna. Nigdy w historii PO tam nie było. Jestem posłem z Krakowa, mam ten komfort, że startowałem z "szóstki", a uzyskałem drugi wynik z listy. Ten mocny mandat społeczny chcę wykorzystywać
- powiedział Raś w rozmowie z redaktorem Tomaszem Sakiewiczem.
"Jaka była moja przyszłość, nie wiem. To nie ja opuściłem ideały Platformy" - dodał.
Wiem, że debata jest utrudniona COVID-em, ale jeśli PO nie podejmie szczerej debaty i nie zejdzie z linii, która została narzucona przez grupę, która sprawuje władzę w partii, a trochę przez koalicjantów w Koalicji Obywatelskiej, to będzie bardzo trudna sytuacja.
W programie padło także pytanie o Borysa Budkę. Wiele osób mówi o kryzysie przywódczym w Platformie, pojawiają się też głosy, że to Budka wyznacza linię polityczną PO, a posłowie mają się do niej bezgranicznie stosować. Co na to Ireneusz Raś?
- Pan Borys Budka, z całym szacunkiem, nie jest Platformą. Staż parlamentarny i staż w PO ma mniejszy niż ja. O zasługi nie będę się licytował, bo historia to oceni. Nigdy PO za poglądy nie wyrzucała i uważam, że to oznaka słabości pana przewodniczącego, nie siły
- powiedział polityk.
Raś zaapelował również do wszystkich stron sceny politycznej:
Przestańmy trollować, przestańmy się nie lubić, przestańmy się kłócić o durne sprawy. Szukajmy wspólnoty. To dla polityków odpowiedzialnych najważniejsze, bo podziały są zbyt duże.