„Igrzyska, odwracanie uwagi od ważniejszych tematów”. Ozdoba o zapowiedziach tworzenia komisji śledczych
- Donald Tusk robi wszystko, by wyeliminować prawdę, by nie przeszkadzać mu w dalszej drodze, to są niepodważalne dokumenty. Dziś oni udają, że oni są antyrosyjscy. Na litość. Mamy dokumenty, karty na stół, tego się obawiają - powiedział w rozmowie z Michałem Rachoniem w programie #Jedziemy Jacek Ozdoba, członek Rady Ministrów.
Zaprzysiężenie rządu Mateusza Morawieckiego
W poniedziałek prezydent Andrzej Duda zaprzysiągł rząd Mateusza Morawieckiego. Premier w ciągu 14 dni przedstawi Sejmowi tzw. exposé z wnioskiem o udzielenie jej wotum zaufania. O to, czy istnieje szansa na uzyskanie odpowiedniego poparcia w Sejmie dla nowego rządu Zjednoczonej Prawicy, był pytany przez Michała Rachonia w programie #Jedziemy Jacek Ozdoba, członek nowej Rady Ministrów.
"To oczywiście będzie bardzo trudne, ale pamiętajmy o ty, ze to wyborcy zdecydowali, że formułą rządu, który będzie utworzony, będzie formuła rządu Zjednoczonej Prawicy. Tradycja konstytucyjna jest bardzo prosta. Ugrupowanie, które wygrywa wybory, powinno tworzyć rząd. Gdybyśmy podchodzili tak, jak dziś podchodzi opozycja czystą arytmetyką sejmową, to spójrzmy na wyniki wybiorcze. PO wcale nie ma dobrego wyniku wyborczego, Lewica połowę posłów straciła, a wygrywa PiS"
– odpowiedział polityk.
Odwołanie członków komisji ds. badania wpływów rosyjskich
W programie rozmawiano też o zapowiedzi przedstawicieli opozycji dotyczące odwołania składu komisji badającej rosyjskie wpływy. Zdaniem Ozdoby kieruje nimi "czysta obawa, czyste odwrócenie uwagi od kluczowych spraw, jak na przykład kwestie związane ze zmianą traktatów".
"Komisje śledcze mają służyć jako igrzyska. Mamy do czynienia z obawą przed dokumentami, które ujawniał pan w serialu „Reset” z prof. Cenckiewiczem. Ja nigdy nie słyszałem oprócz inwektyw na TVP i autorów serialu, uwag do tych dokumentów. Są tylko uwagi ad personam. Donald Tusk jak ognia boi się tego, co jest w tych dokumentach, bo one są niepodważalne. Nie było konferencji, na której Tusk by powiedział „To był błąd, poszliśmy w złą stronę” "
– zwrócił się do Rachonia Ozdoba.
Dodał, że "Donald Tusk robi wszystko, by wyeliminować prawdę, by nie przeszkadzać mu w dalszej drodze, to są niepodważalne dokumenty". Podkreślił, że "jeśli widnieją tam podpisy Donalda Tuska, to jest on odpowiedzialny za współpracę polskich służb specjalnych ze służbami Rosji, co się w ogóle nie mieści w głowie".
"Dziś oni udają, że oni są antyrosyjscy. Na litość. Mamy dokumenty, karty na stół, tego się obawiają"
– wskazał.
Sikorski w nowym rządzie?
Ozdoba został też zapytany o spekulacje dotyczące tego, iż w nowym rządzie Donalda Tuska ministrem spraw zagranicznych ponownie ma zostać Radosław Sikorski.
"Radosław Sikorski jest osobą, która odpowiada bezpośrednio za politykę spraw zagranicznych Polski w momencie, kiedy prowadzono najbliższe ukłony w stronę Federacji Rosyjskiej. Sikorski jest osobą, która pobiera znaczne wynagrodzenie fundacji, stowarzyszenia należącego do króla zjednoczonych Emiratów Arabskich. W ZEA Rosja upłynnia, pierze pieniądze w ramach działań oligarchów rosyjskich. To Radosław Sikorski jest osobą, która mówiła do Ukraińców „Poddajcie się, albo zginiecie”. To jest człowiek, który po tym, co się wydarzyło za naszą wschodnią granicą, nie powinien być brany w ogóle w życiu publicznym"
– ocenił.
Opozycja chce powoływać komisje śledcze
W środę Sejm zajmie się trzema projektami uchwał, zgłoszonymi przez Koalicję Obywatelską, dot. powołania trzech komisji śledczych: ds. tzw. wyborów kopertowych, ds. tzw. afery wizowej i do zbadania legalności, prawidłowości oraz celowości czynności operacyjno-rozpoznawczych podejmowanych m.in. z wykorzystaniem oprogramowania Pegasus w okresie od dnia 16 listopada 2015 r. do dnia 20 listopada 2023 r.
Zdaniem Jacka Ozdoby będą to "igrzyska, odwrócenie uwagi od ważniejszych tematów, np. polityki traktatowej".
"Ja nawet nie wiem, czy to nie jest dobrze. Wyobraźmy sobie komisję ds. Pegasusa. Technika operacyjna dziś wymaga, by służby miały specjalistyczne urządzenia, możliwości weryfikacji pewnych materiałów, które są zbierane. Prokurator występuje do sądu, sąd „klepie”, że taka technika może być zastosowana. Pytanie, dlaczego prokurator występuje? Dlatego, że ma pewien materiał. Jeżeli prawda ujrzy światło dzienne, np. SMS-y, będziemy wiedzieli dlaczego zastosowano te techniki"
– podkreślił.
Źródło: TVP Info, niezalezna.pl
