Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polityka

„Ani koryto, ani satysfakcja”. Kukiz zapowiada: Jeżeli umowa z PiS nie wypali, oddaję mandat posła

Paweł Kukiz zapowiada, że odda mandat poselski, jeżeli umowa o współpracy programowej z Prawem i Sprawiedliwością zostanie złamana. - Bo dalsze siedzenie w tym bagnie, bez możliwości wprowadzenia kluczowych dla dobra wspólnego ustaw, nie ma żadnego sensu. Ani to dla mnie "koryto" ani satysfakcja - ogłosił na Facebooku. Dodał również: "Nie zamierzam i nie zamierzałem wchodzić do rządu, spółek".

Na przełomie maja i czerwca Kukiz'15 i PiS podpisały umowę o współpracy programowej. Pierwszym efektem porozumienia było wpłynięcie do Sejmu - w pierwszych dniach czerwca - projektu tzw. ustawy antykorupcyjnej, czyli nowelizacji m.in. Kodeksu karnego. Pod projektem podpisali się posłowie Kukiz'15 oraz PiS i koła Polskie Sprawy.

Reklama

Niedawno prezes PiS Jarosław Kaczyński i lider Kukiz'15 Paweł Kukiz przedstawili szczegóły zawartego pod koniec maja porozumienia programowego. Zakłada ono poparcie PiS dla szeregu ustaw ważnych dla ugrupowania Kukiza w zamian za wsparcie projektów dotyczących Polskiego Ładu.

- Nie zamierzam i nie zamierzałem wchodzić do rządu, spółek skarbu, itp. Moje porozumienie z PiS dotyczy jedynie spraw programowych i wspólnych glosowań

- ogłosił dziś na Facebooku Paweł Kukiz, dodając:

W zamian za nasze wsparcie przy kluczowych ustawach w Polskim Ładzie PiS zobowiązał się uchwalić nasze projekty - ustawę antykorupcyjną, antysitwową, sędziów pokoju, dzień referendalny w Samorządach, pakiet ustaw rolnych i powołać zespół do prac nad taką zmianą ordynacji wyborczej, by każdy Obywatel otrzymał indywidualne (w miejsce ”stadnego”) bierne prawo wyborcze. Umówiliśmy się również, że najpierw musi być przegłosowana nasza ustawa a dopiero po tym my pomagamy PiS głosować przy Polskim Ładzie.

Lider Kukiz'15 napisał też, co stanie się, jeżeli nie osiągnie swojego celu, który przyświecał mu przy

- Jeśli zaś z jakiś powodów umowa ta zostanie przez PiS zaniechana czy złamana, to oddaję mandat i rezygnuję ze startu w kolejnych wyborach. Bo dalsze siedzenie w tym bagnie, bez możliwości wprowadzenia kluczowych dla dobra wspólnego ustaw, nie ma żadnego sensu. Ani to dla mnie ”koryto” ani satysfakcja

- stwierdził polityk. 

Reklama