Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

"W Punkt": Korupcja w UE a sprawa Grodzkiego. "Postawa trzeciej osoby w państwie jest żenująca"

Pan marszałek Grodzki znacząco obniża poziom klasy politycznej w Polsce. Ta postawa "trzeciej osoby w państwie" jest żenująca - mówił w programie "W Punkt" w Telewizji Republika europoseł Bogdan Rzońca, porównując sprawy korupcyjne w unijnych instytucjach i w szczecińskim szpitalu. Europoseł Marek Balt przyznał z kolei, że jego partia, w przeciwieństwie do PO, zareagowała. - Natychmiast usunęliśmy panią Kaili z naszej grupy politycznej - powiedział.

Katarzyna Gójska i Marek Balt
Katarzyna Gójska i Marek Balt
fot. TV Republika

Parlament Europejski odwołał Greczynkę Evę Kaili (Socjaliści i Demokraci) ze stanowiska wiceprzewodniczącej tej instytucji podczas sesji plenarnej w Strasburgu. Jest podejrzana o korupcję. Chodzi o lobbing na rzecz Kataru, za który miała otrzymać pieniądze. Tymczasem, w Polsce, marszałek Sejmu Tomasz Grodzki od 634 dni chowa się za immunitetem, co wskazuje Licznik Grodzkiego na portalu Niezalezna.pl.

O tych dwóch sytuacjach rozmawiali goście programu Katarzyny Gójskiej "W Punkt" na antenie Telewizji Republika. 

- Pan marszałek Grodzki znacząco obniża poziom klasy politycznej w Polsce. W przypadku pana Grodzkiego, jest zupełnie inna postawa, ucieczka od chęci złożenia wyjaśnień, co się działo w grupie osób towarzyszących jego życiu medycznego i politycznemu. Są w tym jeszcze bardzo poszkodowani pacjenci. Ta postawa "trzeciej osoby w państwie" jest żenująca

- stwierdził europoseł Bogdan Rzońca. Dodał, że "postawa zostanie oceniona przy najbliższych wyborach"

Eurodeputowany PiS porównał też sytuację z Grodzkim do afery korupcyjnej w Unii Europejskiej.

- W Brukseli poszła szybka akcja, udowodniono korupcję, przyłapano na gorącym uczynku. Wyroku nie ma, sprawa jest rozwojowa, słyszymy o przyroście znajdowanych pieniędzy w różnych mieszkaniach w Brukseli, gdzie "rodzina socjalistów" bardzo dobrze się urządzała przy pomocy tych pieniędzy, z Kataru najprawdopodobniej. Ale pewne fakty są faktami: służby udowodniły, przyłapały na gorącym uczynku

- stwierdził. 

O zatrzymaniu Evy Kaili wypowiedział się też Marek Balt, lewicowy europoseł.  - Natychmiast usunęliśmy panią Kaili z naszej grupy politycznej. Oczekujemy, że ta sprawa zostanie przez służby wyjaśniona i będziemy mogli zapoznać się z tym, jak do tego doszło, żeby w przyszłości do takich działań nie doszło - zaznaczył, dodając:

Zobaczymy, jak to się skończy. Ja oczekuję, że ta sprawa zostanie wyjaśniona. Nie będę w nikogo rzucał kamieniami.

"W mojej ocenie, takie działanie miało charakter incydentalny" - kontynuował Balt, wskazując na konkretny problem w unijnych strukturach, związany z putinowskim reżimem.

- Myślę, że potrzebne jest sprawdzenie różnych problemów, które mogą mieć miejsce z wpływami różnych krajów i instytucji na prace PE, np. przez pryzmat ingerencji Rosji. Rosja posiadała bardzo poważne wpływy poprzez swoje agentury i być może te wpływy tam też sięgają. Nie podoba mi się to, że różne kraje, żeby kupować krwawe diamenty, blokują sankcje. I nie mówi się, że to korupcja, a w mojej ocenie to jest korupcja. Powinniśmy bardzo poważnie podejść do tych działań, przeanalizować je, żebyśmy nie byli manipulowani

- powiedział gość programu "W Punkt".

Europoseł Bogdan Rzońca, odnosząc się do skandalu w UE, powiedział, że "to nie jest pierwszy przypadek, że coś się zadziało w instytucjach unijnych". - Przypomnę tę sytuację na zamku francuskim, gdzie komisarz ds. budżetu wraz z sędziami TSUE dość dobrze się bawili, ale żadnego dalszego ciągu nie było. 

Lobbingi są, być może to wierzchołek góry lodowej i być może to jakaś rozgrywka wśród grupy trzymającej władzę w Unii Europejskiej. Mamy nadzieję, że szybko dojdzie do wyjaśnienia kilku innych spraw, które nas bolą w Parlamencie Europejskim.

 



Źródło: niezalezna.pl, Telewizja Republika

#korupcja w UE

mk