Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »
Z OSTATNIEJ CHWILI
Rząd Izraela zatwierdził porozumienie z palestyńskim Hamasem w sprawie zawieszenia broni w Strefie Gazy oraz uwolnienia zakładników • • •

Po burzliwych debatach jest kompromis ws. Nord Stream 2. Krasnodębski ujawnia szczegóły

Po długich debatach osiągnięto porozumienie w sprawie projektu nowelizacji dyrektywy gazowej, który dotyczy gazociągu Nord Stream 2. Jak się okazuje kompromis zawarty pomiędzy przedstawicielami Parlamentu Europejskiego, Rady Unii Europejskiej oraz Komisji Europejskiej jest zbliżony do ustaleń, które zapadły podczas prac ambasadorów państw członkowskich w tej sprawie w ubiegły piątek.

zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjne
© European Union 2018 - European Parliament". (Attribution-NonCommercial-NoDerivatives CreativeCommons licenses HYPERLINK "http://creativecommons.org/licenses/by-nc-nd/4.0/" creativecommons.org/licenses/by-nc-nd/4.0/

To właśnie mandat ustalony przez ambasadorów, po miesiącach impasu w pracach nad przepisami, dał „zielone światło” do rozmów z europarlamentem i KE nad ostatecznym kształtem przepisów. Do projektu wprowadzono jednak niemiecko-francuską poprawkę zawężającą stosowanie unijnego prawa wobec gazociągów na morzach.

Chodzi o zapis, który mówi, że prawu unijnemu będą bezpośrednio podlegały te części morskiego gazociągu, które przebiegają przez wody terytorialne ostatniego państwa członkowskiego na trasie gazociągu. A więc wedle tej propozycji dyrektywie będzie podlegała bezpośrednio tylko ta część Nord Stream 2, która przebiega przez wody terytorialne Niemiec.

Oznacza to, że, w przypadku Nord Stream 2 warunki prawne dla pozostałej części przebiegającego przez Morze Bałtyckie gazociągu (poza wodami terytorialnymi Niemiec) musiałyby zostać wynegocjowane przez Niemcy z Rosją w ramach międzyrządowej umowy. Na treść tego porozumienia, jak zwracały źródła dyplomatyczne, będzie musiała się jednak zgodzić Komisja Europejska, która będzie musiała kierować się przy tej ocenie unijnym prawem. Teoretycznie więc cały gazociąg musiałby podlegać prawu unijnemu. Poprawka niemiecko-francuska ostatecznie została zaakceptowana przez niemal wszystkie kraje, w tym Polskę.

Wiceszef PE Zdzisław Krasnodębski, który brał udział w negocjacjach w Strasburgu ujawnił, że w trakcie 9-godzinnych rozmów nad propozycją Komisja Europejska przekonywała strony, że w efekcie wejścia w życie dyrektywy w kształcie kompromisowym, unijne przepisy obejmą całość Nord Stream 2.

Zgodnie z relacją prof. Krasnodębskiego, Komisja Europejska wskazywała jednak, że w przypadku Nord Stream 2 kraj UE, do którego będzie docierał gazociąg - Niemcy - będzie negocjował zastosowanie tej dyrektywy. Na te negocjacje ma mieć wpływ właśnie Komisja Europejska.

Można postawić pytanie, czy to nie oznacza, że - jak ogłaszali Rosjanie i Niemcy - Nord Stream 2 powstanie i argument, że jest niezgodny z regulacjami europejskimi odpadnie, że będą w stanie dostosować się do tych nowych regulacji.
- mówił Krasnodębski.

Jak się okazuje, europosłowie mieli mało czasu na pracę nad propozycją.

Być może w tym tekście są jeszcze jakieś ukryte możliwości. Przekonywano nas, że nie ma i że jeśli to porozumienie nie zostanie zawarte we wtorek, to być może Rada UE wycofa się z tego stanowiska. To oczywiście nie zostało powiedziane wprost, ale w czasie pracy wywierana była na nas pewna presja.
- mówi wiceszef Parlamentu Europejskiego Zdzisław Krasnodębski.

Zgodnie z deklaracją prof. Krasnodębskiego Parlament Europejski chciał, żeby dyrektywa obejmowała też wyłączne strefy ekonomiczne poszczególnych krajów. Tak się jednak nie stało.

Pojawiały się argumenty, że to nie jest zgodne z prawem międzynarodowym, mimo, że były ekspertyzy, że jest to zgodne z prawem międzynarodowym. W efekcie w kompromisie znalazł się zapis dotyczący wód terytorialnych.
- poinformował Krasnodębski.

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

#Nord Stream 2 #Parlament Europejski

redakcja