Nowacka w tych wyborach kandydować nie zamierza. Ona już widzi się w sejmowych ławach?
Barbara Nowacka sama przyznaje, że nie kandydowała w żadnych wyborach. Zapewne miało to zmienić dołączenie do Koalicji Obywatelskiej. Tymczasem, gdy liderzy Platformy i Nowoczesnej już brylują w mediach zapowiadając ostre starcie w wyborach do Parlamentu Europejskiego, Nowacka stwierdza, że... nie widzi tam dla siebie miejsca.
Pytana na antenie TVN24, czy sama chce kandydować w przyszłorocznych wyborach do Parlamentu Europejskiego, Barbara Nowacka stwierdziła, że „absolutnie nie”.
Interesuje mnie polityka krajowa. Uważam zresztą te numery takie, że ktoś gdzieś kandyduje, po paru dniach rezygnuje, oddaje mandat komuś słabszemu, kto może by nie wygrał, za zwyczajnie nie fair w stosunku do wyborców.
– mówiła Nowacka nawiązując do nowej inicjatywy Roberta Biedronia.
Sam Biedroń dość ostro krytykował Nowacką i jej polityczny mariaż z Nowoczesną i Platformą Obywatelską. Jeszcze we wrześniu mówił, że Nowacka „boi się zaryzykować”, ponieważ „wielokrotnie przegrywała”.
Ja Barbarze nie mogę dać dzisiaj stołka do sejmiku, nie mogę jej zagwarantować pewnego miejsca do europarlamentu i ja też rozumiem ten dramat Barbary.
- mówił Biedroń.
Liderka Inicjatywy Polska, która przed wyborami samorządowymi przyłączyła się do Koalicji Obywatelskiej, odnosząc się do tych słów Biedronia – zarzuciła mu rozbijanie opozycji.
Jeżeli mamy skutecznie wygrać z PiS-em, to musimy wygrać po pierwsze dobrym programem - otwartym, odważnym, jasnym, powinniśmy być różnorodni, ale powinniśmy być jak najsilniejsi. (...) PiS to nie jest byle przeciwnik polityczny, to jest ktoś, kto próbuje opozycję - tak jak i państwo całe – zniszczyć.
- przekonywała Nowacka.
Wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się w Polsce 26 maja 2019 r., krajowe wybory parlamentarne - jesienią przyszłego roku.
Źródło: niezalezna.pl, PAP
