Według pierwszych, sondażowych danych, marszałek województwa opolskiego Andrzej Buła z PO miał być nowym posłem do Parlamentu Europejskiego. Dziś okazało się, że zdobyte przez niego blisko 59 tysięcy głosów to za mało, by zamienił stanowisko w Opolu na biuro w Brukseli.
Według danych sondażowych opublikowanych po zakończeniu niedzielnego głosowania do Parlamentu Europejskiego, w grupie prawdopodobnych zwycięzców pojawił się Andrzej Buła, marszałek województwa opolskiego, który z list Koalicji Europejskiej wystartował z czwartego miejsca w okręgu opolsko-dolnośląskim. W poniedziałek okazało się, że prawie 59 tysięcy głosów jakie zdobył - to za mało, by zamienić gabinet w Opolu na biuro w Brukseli.
W wywiadzie zamieszczonym na portalu regionalnej "Nowej Trybuny Opolskiej", marszałek Buła przekonywał, że choć kładł się spać jako europoseł, a wstawał jako marszałek, nie uznaje wyborów za swoją porażkę, a jedynie motywację do dalszej pracy na rzecz województwa.
- To, że jest się marszałkiem województwa opolskiego to bardzo fajne uczucie i motywacja do pracy na rzecz regionu rozpoczętej w tej roli kilka lat temu. Jestem w polityce od kilkunastu lat. Wiem, że potrafi sprawić niespodzianki. I te pozytywne, i negatywne
- powiedział Buła.
Rzecznik opolskich struktur PO, Przemysław Pospieszyński [Buła jest szefem regionalnym PO], uważa wynik marszałka za sukces.
- Musimy pamiętać, że pan marszałek startował z czwartego miejsca na liście w okręgu obejmującym województwo opolskie i dolnośląskie. Biorąc pod uwagę fakt, że w samym opolskim poparło go około 53 tysięcy osób, to rekordowy wynik. Dla nas jest to dobry prognostyk przed wyborami parlamentarnymi, bo dowodzi skuteczności koalicji, w skład której wchodzi Koalicja Obywatelska, PSL i Mniejszość Niemiecka
- uważa Pospieszyński.
Według danych Państwowej Komisji Wyborczej, w okręgu nr 12 obejmującym województwo dolnośląskie i opolskie, mandaty do Parlamentu Europejskiego otrzymali: Jarosław Duda (KE), Beata Kempa (PiS), Anna Zalewska (PiS) i Janina Ochojska-Okońska (KE).