Jaki dla Niezalezna.pl: Tworzą cesarstwo niemieckie UE, gdzie Polska ma stać się tylko powiatem
- Trwa proces tworzenia „cesarstwa niemieckiego Unii Europejskiej”, gdzie Polska stanie się tylko „powiatem” i to jest ogromny problem - ocenił w rozmowie z Niezalezna.pl europoseł Patryk Jaki. Polityk odniósł się do debaty, która odbyła się dziś w Parlamencie Europejskim na temat rzekomego łamania praw kobiet w Polsce.
W Parlamencie Europejskim odbyła się debata "Ataki na prawo do aborcji i łamanie praworządności w Polsce". Podczas niej eurodeputowani naciskali, by Komisja Europejska przyjrzała się wydatkowaniu unijnych środków w Polsce pod kątem przestrzegania "praw kobiet" i wykorzystała nowy mechanizm warunkowości, wstrzymując ewentualnie wypłacanie środków.
Debata w Brukseli
Austriacka eurodeputowana i szefowa komisji praw kobiet i równouprawnienia Evelyn Regner z frakcji Socjalistów i Demokratów (S&D) uważa, że polskie władze łamią europejskie konwencje praw człowieka, zatem łamią także unijne prawo. Regner zapowiada, że „najpierw chce wysłuchać polskich władz”.
Podczas debaty "Ataki na prawo do aborcji i łamanie praworządności w Polsce" głos zabrała unijna komisarz ds. równości i praw kobiet Helena Dalli oraz m.in. liderka Ogólnopolskiego Strajku Kobiet Marta Lempart.
W rozmowie z Niezalezna.pl europoseł Patryk Jaki wskazał, że w sprawie tej „mamy do czynienia z kilkoma obszarami absurdu”.
- Pierwszy polega na tym, że Unia Europejska nie ma prawa do zajmowania się aborcją. Przede wszystkim przestrzeganie praworządności polega na tym, ażeby działać w granicach prawa i na podstawie prawa
- powiedział polityk.
Jak dodał, „zarówno aborcja, jak i kwestie związane ze służbą zdrowia, należą do wyłącznych kompetencji państw członkowskich”. – W związku z tym oni bezczelnie łamią praworządność – ocenił.
- Druga sprawa dotyczy wyroku Trybunału Konstytucyjnego. Twierdzi się, że jeżeli polski Trybunał wydał takie orzeczenie [jak 22 października-red.], to nie jest Trybunałem niezależnym. Ja proponuję tym europosłom, żeby może od razu napisali, które orzeczenia są ich zdaniem są poprawne politycznie, a które są niepoprawne i wtedy pewnie będziemy mieli „prawdziwie niezależne” sądownictwo w Unii Europejskiej, a politycy unijni będą decydowali, co sąd może orzec, a czego orzec nie może
- tłumaczył Patryk Jaki.
Lempart na brukselskich salonach
Odnosząc się do udziału w debacie liderki Ogólnopolskiego Strajku Kobiet Marty Lempart, europoseł podkreślił, że Lempart „jest osobą z zarzutami prokuratorskimi”. – Ciekaw jestem, czy np. europosłowie niemieccy, czy francuscy zaprosiliby osobę, która naruszała godność funkcjonariusza policji w ich państwach, pluła na niego i go wyzywała – pytał retorycznie Jaki.
- Jeżeli taka osoba ma być dla nich autorytetem, to niestety jest najlepszym komentarzem do obecnego stanu Unii Europejskiej. A robi się to wszystko po to, żeby nieustannie grillować Polskę, bo zdaniem tych, co to robią, demokracje jest dobra tylko wtedy, kiedy wygrywa lewica, natomiast jeżeli wygrywają rządy prawicowe i jeszcze nieźle sobie radzą, to ich zdaniem jest już niezgodne z demokracją
- tłumaczył.
Jak dodał, mamy też z „poważniejszym problemem tzw. federalizacji”, o której mówi się na brukselskich salonach „coraz głośniej”.
- Trwa proces tworzenia „cesarstwa niemieckiego Unii Europejskiej”, gdzie Polska może stać się tylko powiatem (mówiąc oczywiście w przenośni) i to jest ogromny problem
- podsumował Patryk Jaki
Źródło: niezalezna.pl
