Dziś w Brukseli ma miejsce nadzwyczajna sesja Parlamentu Europejskiego na temat konkluzji szczytu UE 17-21 lipca dotyczących długoterminowego budżetu UE na rzecz naprawy gospodarczej w związku z pandemią COVID-19. W debacie z udziałem przewodniczącego Rady Charlesa Michela oraz przewodniczącej Komisji Ursuli von der Leyen głos w imieniu grupy EKR zabrali europosłowie PiS Bogdan Rzońca oraz Kosma Złotowski.
Bogdan Rzońca podkreślał, że Wieloletnie Ramy Finansowe i Fundusz Odbudowy są bardzo potrzebnymi instrumentami.
Chciałbym zaznaczyć, że to, co przygotowała Rada w toku długich i żmudnych negocjacji, także z ważnym udziałem Polski, zasługuje na uznanie.
- mówił.
Europoseł podkreślił, że budujące jest iż idea solidarności i odpowiedzialności wzięła górę nad egoizmami narodowymi.
Ale przecież wszystkie kraje UE, w tym Polska i Węgry są za praworządnością, tak jak za czystym powietrzem, czystą wodą czy dobrym klimatem.
- podkreślił.
Eurodeputowany wyraził jednocześnie nadzieję, że instytucje nie będą karać państw członkowskich opierając się fałszywych przesłankach.
Wierzę w sumienność Rady i pani von der Layen w tej materii i jeśli dojdzie do przeglądu prawa w krajach UE, to będzie to rzetelny przegląd. My się nie boimy kwestii praworządności, ale boimy się fałszywych, niedobrych osądów.
- dodał polski polityk.
To, co moi koledzy europosłowie, niestety także z Polski, nazywają „mechanizmem ochrony praworządności” jest de facto próbą stworzenia pozatraktatowego narzędzia wpływania na państwa członkowskie. Mechanizmu, który nie jest oparty o fakty i dane, ale o sympatie i antypatie do rządów krajowych.
- mówił Kosma Złotowski.
Jak tłumaczył polski polityk fakty są takie, że wszystkie nowe prawa, które są przyjmowane w Polsce są zgodne z dotychczasowym prawem i w zgodzie z europejskimi traktatami.
Polska jest więc krajem praworządnym i co do tego nie ma żadnych wątpliwości.
- mówił.
Kosma Złotowski zauważył, że niektórzy europosłowie chcieliby wykorzystać instrument praworządności do nacisku na nielubianych premierów, czy nielubiane rządy.
Eurodeputowany PiS podkreślił, że Polska wykorzystuje wzorowo środki europejskie zgodnie z traktatami i polskim prawem.
I to powinno być jedynym kryterium, jakie powinno się wykorzystywać w tego typu dyskusjach. Bardziej niż kiedykolwiek Europejczycy potrzebują dziś współpracy, a nie jałowych sporów.
- zaznaczył, dodając, że Rada podjęła decyzję w oparciu właśnie o tego rodzaju przesłanki.
Złotowski wyraził również nadzieję, że Parlament nie zepsuje wyniku tych trudnych negocjacji stawiając nierealne żądania.