Europoseł Marcin Kierwiński, znany z przeszłości z problemów z nagłośnieniem, tym razem postanowił zaprzeczyć temu, co widziała cała Polska. "Widział pan jakieś filmy z zatrzymania pana Romanowskiego?" - mówił w studiu rządowej telewizji.
Próba osadzenia w areszcie posła Marcina Romanowskiego skończyła się wielką kompromitacją prokuratury. Nie pomogły "opinie prawne" - okazało się, że Romanowski ma euro-immunitet i sąd nie zgodził się w z wnioskiem ludzi Bodnara.
W rządowej telewizji TVP poseł Konfederacji Michał Wawer mówił o "wielkiej pokazówce". Wtem odezwał się były szef MSWiA Marcin Kierwiński. I zaprzeczał faktom, choć cała Polska widziała zatrzymanie Romanowskiego.
Widział pan jakieś filmy z zatrzymania pana Romanowskiego? Po co pan takie bzdury opowiada? Z sądu wychodzi! Po co pan kłamie w takich prostych rzeczach. Domeną poprzedniej koalicji, pana kolegów z PiS-u było zatrzymywanie ludzi w świetle kamer, to teraz się zmieniło.
⁉️ Koalicja chciała schlebić #SilniRazem?
— tvp.info 🇵🇱 (@tvp_info) July 21, 2024
Czy zatrzymanie @MarRomanowski to "wielka pokazówka"? Dyskusja @MichalWawer z @MKierwinski w programie #Woronicza17 ⤵️ pic.twitter.com/9J0vNclmJy
Poseł Suwerennej Polski Marcin Romanowski zatrzymany w świetle kamer. Tak wyglądała akcja ABW ⬇️
— PolsatNews.pl (@PolsatNewsPL) July 15, 2024
👉 https://t.co/H8AuqlSb9f pic.twitter.com/m3lkmxyHLc