Polska Akademia Nauk opublikowała w mediach społecznościowych krótki, aczkolwiek dość dramatyczny wpis. "Polska nauka tonie" - brzmi jego treść. Pod postem tym pojawiła się lawina komentarzy!
Prof. Dariusz Jemielniak z Akademii Lena Koźmińskiego w gorzkim tonie wypowiedział się na temat "zmian", które zachodzą w poszczególnych instytucjach badawczych oraz naukowych w Polsce - Sieci Badawczej Łukasiewicz, Polskiej Akademii Nauk czy IDEAS NCBR.
Łudziłem się przez chwilę, że @piotrsankowski po prostu miał dość biurokracji. Niestety, wygląda na to, że rada @IDEAS_NCBR zadziałała politycznie. To szalenie niebezpieczne i mam nadzieję, że @donaldtusk mimo powodzi dostrzeże, co się dzieje w polskiej nauce [1/2]
— Dariusz Jemielniak (@JemielniakD) September 27, 2024
Stanowiska obsadzane politycznie w @Lukasiewicz_pl, usunięcie @piotrsankowski z @IDEAS_NCBR, planowany demontaż @PAN_akademia - to naprawdę wygląda fatalnie i mam nadzieję, że @MNiSW_GOV__PL @wieczorekdarek i @m_gdula mają tego świadomość
— Dariusz Jemielniak (@JemielniakD) September 27, 2024
W komentarzu do porażającej diagnozy przedstawionej przez prof. Jemielniaka, Polska Akademia Nauk zamieściła wpis o krótkiej, ale wymownej treści.
Polska nauka tonie. https://t.co/DrfgCPkydn
— Polska Akademia Nauk (@PAN_akademia) September 28, 2024
Wpis ten wywołał skrajne emocje:
Proszę przekazać tym utytułowanym osobom, którego tego nie wiedzą, że to, kto i jak rządzi, zależy od tego, na kogo głosowały.
— Dariusz Lipiński (@DarLipinski) September 28, 2024
Nauka tonie, resortem rządzi działacz turystyczny magister inżynier Wieczorek, ale za to nie ma PiS-u.
Tonie, ale z uśmiechem 🫶 pic.twitter.com/vbL7cg5cJ6
— ɐllǝnuɐɯı (@szef_dywizji) September 28, 2024
Starsza inteligencja dała się nabrać na Donka drugi raz XDDD
— Sebastian Cichos — e/acc 🇵🇱 (@cichossebastian) September 28, 2024
Tonie gospodarka, tonie sądownictwo, tonie też polska nauka. Nieudaczniki z rządu niszczą kraj. https://t.co/rKgznL1LuS
— Michał Wójcik🇵🇱 (@mwojcik_) September 28, 2024
Tonie gospodarka, tonie sądownictwo, tonie też polska nauka. Nieudaczniki z rządu niszczą kraj. https://t.co/rKgznL1LuS
— Michał Wójcik🇵🇱 (@mwojcik_) September 28, 2024
Jesteśmy świadkami całkowitego upadku. Każdy dzień Tuska przy władzy to kolejny gwóźdź do trumny naszego Kraju. https://t.co/xTXKXIfUmb
— Kacper Kamiński (@kjkaminski88) September 28, 2024
Oficjalne konto PAN. Okazuje się, że naukowcy już nie mogą „ się uśmiechać”. https://t.co/bwIAlMPORx
— Zbigniew Kuźmiuk (@ZbigniewKuzmiuk) September 28, 2024
Może warto myśleć przed wyborami na kogo się głosuje. Od ludzi nauki szczególnie się wymaga myślenia inprzewidywania konsekwencji. https://t.co/H3hjl6CMni
— ks. Marcin Januszkiewicz (@ks_Marcin_J) September 28, 2024
To krzyk rozpaczy z oficjalnego konta. https://t.co/hHltbm7a1u
— Krzysztof Stanowski (@K_Stanowski) September 28, 2024
„Dobranoc, do widzenia” https://t.co/FXvPzOpagj
— Adam Czarnecki (@czardam) September 28, 2024
O sytuacji w Sieci Badawczej Łukasiewicz po nastaniu rządów koalicji 13 grudnia, mówiła kilka tygodni temu w wywiadzie dla "Gazety Wrocławskiej" dr hab. inż. Alicja Bachmatiuk, była szefowa jednego z instytutów badawczych SBŁ, która do pracy dla Polski przyjechała z Korei Południowej, gdzie rozwijała z sukcesami karierę naukową.
Dziś ponownie rozważa wyjazd za granicę, szczególnie iż zaproszenia do pracy badawczej otrzymała zarówno z Europy, jak i z Azji. "Tam nie będę weryfikowana politycznie" - stwierdziła gorzko naukowiec.
Bachmatiuk miała sprzeciwiać się zatrudnieniu jako jej zastępcy polityka, byłego wiceministra sprawiedliwości, Bartłomieja Ciążyńskiego z Lewicy.
- Tłumaczyłam, że na to stanowisko jest potrzebna osoba z odpowiednimi kompetencjami, że powinna być wyłoniona w konkursie, że przecież pan Ciążyński, jeśli posiada wiedzę i doświadczenie, może stanąć do konkursu. Na to prezes wręcz mnie wyśmiał i powiedział: „To ja powołuję na te stanowiska”. Kolejnym razem spotkaliśmy się we troje. Przekonywano mnie o wybitnych kwalifikacjach w problematyce wdrożeń pana Ciążyńskiego, bo przecież pracował w WPT (Wrocławski Park Technologiczny - przyp. red.), no i ja go przyjęłam. Ale dziś żałuję, że się wtedy pierwszy raz ugięłam, że zamknęłam konkurs. Źle zrobiłam - mówiła w wywiadzie dla "GWroc".
Potem otrzymała "propozycję nie do odrzucenia" by jej stanowisko zajął ktoś inny, a ona została "zastępcą ds. badawczych".
W czwartek portal wyborcza.biz poinformował, że rezygnację z pracy w IDEAS złożył twórca i pierwszy prezes instytutu, Piotr Sankowski. Współpracownicy bardzo chwalą Sankowskiego i wskazują, że stworzył w IDEAS zespół wybitnych ekspertów w zakresie sztucznej inteligencji. Natychmiast wskazano, że za Sankowskim można spodziewać się kolejnych odejść. To eufemizm. Przez ośrodek przetoczyła się fala odejść.
Jak pisze red. Anna Wittenberg z Dziennika Gazety Prawnej, z rady naukowej zrezygnowało już 6 osób: Marta Kwiatkowska, Marcin Żukowski, Aleksander Mądry, Wojciech Samek, Marek Barwiński, Zofia Dzik.
Na stanowisko szefa IDEAS NCBR powołano , ze znacząco mniejszym doświadczeniem i osiągnięciami w zakresie badań nad AI. Same kryteria wyboru są co najmniej mgliste, a Maciej Gdula, wiceminister nauki, twierdzi, że kluczem były "kwestie komercjalizacji" i zarabiania instytutu, choć nie jest to priorytetem jak wynika ze statutu IDEAS.
Latem rząd przedstawił projekt nowelizacji ustawy o Polskiej Akademii Nauk, w którym najważniejszą zmianą jest przejście nadzoru nad PAN z premiera na ministra nauki, co w praktyce oznacza, że szef resortu będzie musiał zatwierdzić wszelkie zmiany w statucie Akademii oraz będzie władny do uchylania uchwał PAN ws. nienaukowych.
5 września 2024 r. Zgromadzenie Ogólne PAN przyjęło stanowisko, w którym wyraziło "wysoce negatywna opinię" na temat projektu.
"Projekt deprecjonuje instytucjonalną pozycję PAN poprzez przeniesienie nadzoru nad PAN z Prezesa Rady Ministrów na ministra właściwego ds. nauki. Przepis ten jest zaprzeczeniem koncepcji funkcjonowania narodowych akademii nauk, które są eksperckim zapleczem dla najwyższych władz państwowych, a nie jedną z wielu agend resortowych"
- czytamy w stanowisku.
ZO PAN wskazuje też na "destrukcyjne propozycje w zakresie nadzoru finansowego i majątkowego", w tym "możliwość odebrania PAN dowolnych składników majątku".
"Proponowane zwiększenie nadzoru nad PAN ze strony ministra zagraża autonomii Akademii i wolności badań naukowych" - czytamy. Co więcej, w projekcie znalazł się pomysł odebrania członkom PAN w wieku ponad 75 lat biernego prawa wyborczego w głosowaniach wewnętrznych Akademii.
"Ustawa zlikwiduje obecne komitety naukowe PAN. W ich miejsce mają być powołane nowe, z przedstawicielami delegowanymi przez Radę Główną Nauki i Szkolnictwa Wyższego, Konferencję Rektorów Akademickich Szkół Polskich i Krajową Reprezentację Doktorantów. Komitety przestaną być zatem demokratyczną reprezentacją środowisk naukowych, wybieraną w wyborach powszechnych przez samodzielnych pracowników nauki"