Lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk nawołuje do zjednoczenia opozycji. Reakcje są mało entuzjastyczne. Lider Lewicy Włodzimierz Czarzasty stwierdził dziś, że... nie zna Tuska, nigdy z nim nie rozmawiał, a jego poczynania obserwuje "z dużym dystansem".
- Pójdziemy do wyborów zjednoczeni; tego chcą w większości Polacy, tego wymaga interes narodowy. Kto tego nie będzie akceptował, rozumiał, sam znajdzie się na marginesie polityki - powiedział niedawno szef PO Donald Tusk.
Budowanie wspólnej listy wszystkich partii opozycyjnych już kiedyś miało miejsce i zakończyło się zwycięstwem PiS w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Mimo to, Tusk chce spróbować ponownie, co nie wszystkim politykom opozycji się podoba. Sceptycznie co do jednej listy opozycji wyrażają się zarówno PSL, jak i Lewica.
Przewodniczący Lewicy, Włodzimierz Czarzasty, pytany w Radiu Plus o słowa Donalda Tuska, który twierdzi, że partie opozycyjne czeka zjednoczenie, lub marginalizacja, odpowiedział, że... nie zna byłego premiera.
- Nie znam Pana Donalda Tuska. Nigdy w życiu z nim nie rozmawiałem. Z dużym dystansem i sympatią obserwuję to co robi. Ogłosił pół roku temu, że będzie jednoczył opozycję. Jak na razie Szymon Hołownia i Władysław Kosiniak Kamysz powiedzieli już oficjalnie, że nie mają zamiaru tworzyć jednej listy
- stwierdził Czarzasty. Dodał przy tym:
Z tą konsekwencją u Donalda Tuska trochę jest marnie. Była dyskusja o zmianie konstytucji, a do tej pory nie złożyli projektu jej zmiany. PDT wrócił do Polski, która się zmieniła przez 7 lat, albo to on się bardzo zmienił