Platforma Obywatelska szykuje się na długo zapowiadany powrót Donalda Tuska. Politycy tego ugrupowania już rozkładają mu czerwony dywan - na razie symbolicznie, poprzez wywiady-laurki. Podekscytowany Tomasz Siemoniak nie może się już doczekać, kiedy ujrzy Tuska w fotelu lidera partii.
W sobotę zbiera się Rada Krajowa Platformy Obywatelskiej. Wszystko wskazuje na to, że podczas obrad Borys Budka zrezygnuje z funkcji szefa Platformy Obywatelskiej, a jego obowiązki przejmie Donald Tusk.
- Jutro mamy posiedzenie Rady Krajowej i tam zapadną decyzje. Ale jestem spokojny o to - zwłaszcza po dzisiejszych konsultacjach, naradach - że jutro o tej porze będzie można powiedzieć, że wedle wszystkich znaków na niebie i ziemi Donald Tusk jest liderem Platformy Obywatelskiej
- podkreślił wiceszef PO Tomasz Siemoniak w jednym z wywiadów.
Wyraził przekonanie, że "czeka nas najważniejszy dzień w historii Platformy Obywatelskiej". - Poprzedni najważniejszy to było odejście Donalda Tuska - powiedział Siemoniak.
Siemoniak powiedział, że "Donald Tusk przyjeżdża, żeby walczyć z Jarosławem Kaczyńskim a nie z Rafałem Trzaskowskim". Zaznaczył, że Trzaskowski jest prezydentem Warszawy, a "trudno godzić to z przewodzeniem partii". Jak mówił, według niego osobiście te dwie funkcje są nie do pogodzenia.
Pytany, czy scenariusz na sobotnią Radę Krajową jest taki, że Tusk zostanie wiceprzewodniczącym partii, Borys Budka ustępuje z funkcji szefa PO i wtedy jako p.o. szefa PO Donald Tusk obejmuje przywództwo w partii, czy też odbędą się wybory, odparł: "Według mojego przekonania i wiedzy jutro Donald Tusk powróci jako lider Platformy Obywatelskiej".
- Oczywiście wymaga to pewnych działań i tu wspólnie uznaliśmy, że tempo tego powrotu jest szalenie istotne, że nie możemy czekać na konwencje, na zmiany w statucie, stąd poprzez Radę Krajową juto powinno się to wszystko odbyć
- powiedział Siemoniak.