W sobotę Donald Tusk najprawdopodobniej przejmie stery w Platformie Obywatelskiej. Na dzisiejszym briefingu prasowym dotychczasowy lider PO Borys Budka oznajmił, że jest gotowy jego "autorski scenariusz", który zakłada włączenie byłego premiera do krajowej polityki.
Nieoficjalnie mówi się, że w sobotę podczas Rady Krajowej PO z funkcji szefa partii ma zrezygnować Borys Budka. Spodziewane są ponadto dalsze zmiany w kierownictwie partii, m.in. włączenie do Prezydium Donalda Tuska, który na stanowisku wiceprzewodniczącego miałby zastąpić byłą premier Ewę Kopacz, a następnie zostać pełniącym obowiązki szefa ugrupowania.
Dotychczasowy lider PO Borys Budka przez tydzień milczał w mediach społecznościowych. Ciszę przerwał wczoraj, zamieszczając post... z okazji Dnia Psa. O polityce jednak cicho-sza. Dopiero dziś uchylił rąbka tajemnicy co do tego, co może wydarzyć się w sobotni poranek.
– Jutro o 8:30 zarząd przygotowujący Radę Krajową. Rada Krajowa o 10, serdecznie zapraszamy. Z udziałem honorowego przewodniczącego Donalda Tuska. Myślę dosyć interesujące wydarzenie, myślę że zmienia nieco tę polską perspektywę, polską politykę. Etap długich rozmów z przewodniczącym Tuskiem, tego w jakiej formule będzie aktywny w polityce, a jutro będzie tego finał, więc nie mogę spoilerować, więcej powiedzieć
– stwierdził Borys Budka na briefingu prasowym.
– Nie ma tutaj, tutaj będą tylko same pozytywne scenariusze. Tak że zobaczycie państwo nowe role rozpisane. Tylko pozytywne scenariusze – dodał Budka.
Lider PO zdradził jednak, że scenariusz przygotowany na sobotę "włącza bardzo mocno Tuska do krajowej polityki":
Jutro jest zaprezentowany przeze mnie jako przewodniczącego PO konkretny scenariusz. Na razie przedstawiłem go prezydium, rozszerzonemu prezydium zarządu Platformy. Jutro przedstawiam go zarządowi Platformy. To mój autorski scenariusz w porozumieniu z przewodniczącym Tuskiem, włączający bardzo mocno Donalda Tuska do krajowej polityki. Myślę, że jutro dużo pozytywnych rzeczy się wydarzy
- Udało mi się zaprosić Donalda Tuska, by bardzo aktywnie, na 100 procent, a nawet na 110 procent wrócił do polskiej polityki - dodał Budka.