Witalij Kliczko i Hanna Gronkiewicz-Waltz razem otrzymali Honorowe Obywatelstwo Warszawy. W ocenie radnych Prawa i Sprawiedliwości, łączenie tych dwóch postaci nie było stosowne. Aprobaty nie wyrażali też radni innych ugrupowań - ale większość z Koalicją Obywatelską na czele nie zamierzała słuchać głosu innych samorządowców.
Była prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz otrzymała Honorowe Obywatelstwo Warszawy. Kandydatura byłej prezydent, ze względu na wiele wydarzeń z przeszłości, wzbudziła wiele kontrowersji. Podobnie, jak sposób głosowania, bowiem radni Koalicji Obywatelskiej zdecydowali, że kandydatury Gronkiewicz-Waltz i mera Kijowa Witalija Kliczko będą głosowane łącznie. Na wniosek KO – który według PiS był skandaliczny – radni nie debatowali nad propozycjami.
- To jest bardzo ważny dzień dla Warszawy, bo to jest zawsze duża uroczystość i myślę, że wzruszenie bardzo wielu osób. Przy tej całej uroczystości było to jej jakieś zakłócenie
– tak wiceprzewodniczący rady Warszawy Dariusz Figura (PiS) ocenił moment odbierania przez Gronkiewicz-Waltz tytułu honorowego obywatela. Wybór byłej prezydent nie podobał się też radnym Lewicy. Nie spotkał się także z przychylnością wśród miejskich aktywistów ze Stowarzyszenia Miasto Jest Nasze.
Uroczysta sesja Rady Warszawy odbyła się w Sali im. Stefana Starzyńskiego w Pałacu Kultury i Nauki. Na sali obok Hanny Gronkiewicz-Waltz obecny był m.in. brat mera Kijowa Witalija Kliczki Wołodymyr, który odebrał w jego imieniu tytuł honorowego obywatela.
Wiceprzewodniczący Figura podkreślił, że kandydatura Hanny Gronkiewicz-Waltz nie była kandydaturą całej rady.
- To jest tak, że pani Hanna Gronkiewicz-Waltz oczywiście miała swoje zasługi, ale też ma ciemną kartę reprywatyzacji w Warszawie. Ta kandydatura nie jest kandydaturą całej Rady, jest to ewidentnie kandydat Koalicji Obywatelskiej. Oczywiście większość może uchwalić wszystko co chce, ale to nie znaczy, że musimy się z tego wszyscy cieszyć
– powiedział.
Przypomniał, że klub PiS w Radzie Warszawy nie brał udziału w głosowaniu. "Od razu daliśmy wyraz swojej dezaprobacie, zwłaszcza kiedy mamy do czynienia z sytuacją, gdzie drugim nagrodzonym jest mer Kijowa. To jest dla mnie dysonans i tak nie powinno być" – powiedział.
Pytany o to, dlaczego w trakcie odbierania tytułu honorowego obywatelstwa przez Gronkiewicz-Waltz wyszedł z sali zaznaczył, że była to nie część Rady Warszawy, ale "uroczystość własna Koalicji Obywatelskiej".