Donald Tusk odniósł się do medialnych informacji o przepisaniu majątku na żonę. Potwierdził, że tak zrobił. Podając powód tej decyzji zaatakował Prawo i Sprawiedliwość. B. premier opowiadał o poczuciu zagrożenia odczuwanym przez rodzinę. Podczas, gdy sam siedział w Brukseli...
W opublikowanym w mediach społecznościowych oświadczeniu Tusk poinformował, że kilka miesięcy temu, jeszcze przed jego powrotem do krajowej polityki, redakcja Wirtualnej Polski zwróciła się do niego z pytaniem o powody przepisania majątku na żonę.
"Tak, podjęliśmy taką decyzję kilka lat temu" - powiedział były premier.
Dziennikarz "WP" zaznaczył na Twitterze, że Tusk nie odpowiadał na pytania od 2 miesięcy.
1. Donald Tusk potwierdza, że przepisał majątek na żonę w 2017 r., o czym do wczoraj nie wiedziano.
— Patryk Słowik (@PatrykSlowik) August 7, 2021
2. Przyznaje, że dostał od nas pytania już dwa miesiące temu, lecz postanowił nie odpowiadać.
3. Jako powód decyzji podaje ten, który wskazaliśmy w tekście. https://t.co/Y8LhoQ4OWJ
Tłumaczył, że rodzina - pozostająca wówczas w Polsce podczas gdy Tusk był w Brukseli, odczuwała zagrożenie. Stąd pomysł przepisania majątku.
"Rodzina i moja żona Gosia odczuwali zagrożenie związane z tą nieustającą nagonką i zorganizowanym polowaniem na mnie z powodów politycznych przez PiS i rząd PiS-u. Absolutnie rozumiałem to poczucie zagrożenia"
- zaznaczył. "Jedyną intencją tej decyzji było bezpieczeństwo mojej rodziny, a nie ukrycie czegokolwiek" - przekonywał Tusk.
"Przepisałem majątek na żonę, bo czuła się zagrożona w związku ze zorganizowaną nagonką prowadzoną na mniej przez PiS z powodów politycznych. Nie chodziło o ukrycie czegokolwiek". Tusk najwyraźniej uważa swych wyznawców za kompletnie bezmózgich idiotów. Cóż, pewnie ich zna.
— Rafał A. Ziemkiewicz (@R_A_Ziemkiewicz) August 7, 2021
Tusk skomentował temat ukrycia przez siebie majątku przepisując go na zonę - wina PiS
— Radosław Poszwiński 🇵🇱 (@bogdan607) August 7, 2021
.@donaldtusk odpowiada, dlaczego przepisał majątek na żonę?
— Marcel Bielecki🇵🇱 (@m_bielecki_) August 7, 2021
- "Przez PiS" 🤦♂️
Lipa, udręka, a teraz obrona konieczna - pan się staje postacią z mema...
— Marek Pęk (@Marek_Pek) August 7, 2021
No proszę, Morawiecki przepisał część majątku na żonę w 2013 aby wyborcy nie dowiedzieli się co posiada gdy zostanie premierem w 2017. Co przepisał wiadomo.
— Artur D. Zysk (@adzysk) August 7, 2021
Czy Tusk przepisał majątek na żonę w 2017 by wyborcy też się nie dowiedzieli?
Dziwna zbierzność dat... 🤔
Panie Premierze, ale skoro to wszystko jest takie oczywiste, to dlaczego Redaktor @SzJadczak nie otrzymał odpowiedzi wcześniej, tak żeby mógł zamieścić ją w artykule? Dziennikarze, zwłaszcza tacy jak @SzJadczak wykonują swoją pracę niezwykle starannie i dlatego zadają pytania
— Martyna Milczarek (@mm_milczarek) August 7, 2021
Jak zaznaczył, "dane dotyczące naszej własności, naszych nieruchomości, nie zmieniły się od 20 lat". "Były wielokrotnie publikowane w moim oświadczeniach majątkowych i we wszystkich możliwych mediach w Polsce. Nic tu się nie zmieniło" - powiedział Tusk prostując przy tym, że w tekście WP wkradł się drobny błąd, bo ich mieszkanie ma 66, a nie 86 m kw.
"To, co mnie uderzyło, to niesprawiedliwe porównanie z premierem Morawieckim i jego decyzją. Przepisał majątek na żonę zanim wypełnił oświadczenie majątkowe po to, aby opinia publiczna nie dowiedziała się o sposobach zdobycia tego majątku i jego charakterze" - stwierdził lider PO.
"Ja zarabiałem w życiu zawsze w sposób niezwykle przejrzysty. Wszystkie pieniądze, jakie zarobiliśmy, to są moje wynagrodzenia i honoraria za książkę. Nie spekulowałem gruntami, nie kupiłem działki po zaniżonej cenie od biskupa, nie manewrowałem w jakichś kredytowych, dziwnych działaniach"
- powiedział Tusk.
Życzył "wszystkim dziennikarzom pełnej niezależności i wnikliwości w śledztwach dziennikarskich".
O przepisaniu przez Tuska majątku na żonę napisała w piątek Wirtualna Polska.
"W poszukiwaniu należących do niego nieruchomości, przystąpiliśmy do przeglądania ksiąg wieczystych. Ku naszemu zdziwieniu Tusk na początku sierpnia 2021 r. nie miał żadnych domów, mieszkań, lokali użytkowych, działek, gruntów rolnych. Nic. Zero. Nawet tych nieruchomości, które w 2014 r. zgłosił jako swoje. Dziś już nie są jego. Co się stało? Z ksiąg wieczystych, które przeglądaliśmy, wynika, że 17 sierpnia 2017 r. jeden z gdańskich notariuszy dokonał podziału majątku pomiędzy Małgorzatą Tusk a Donaldem Franciszkiem Tuskiem. W efekcie nieruchomości przeszły na własność małżonki byłego premiera"
- napisała WP.
Podano, że wśród tych nieruchomości znajduje się posiadłość letniskowa położona na Kaszubach w okolicach Kartuz. "Działka Tusków to 3056 metrów kwadratowych, z domkiem o wielkości 130 metrów kwadratowych i dostępem do niewielkiego stawu. W 2014 r. Donald Tusk w oświadczeniu majątkowym wycenił tę działkę letniskową na 150 tys. złotych" - czytamy. Z wyliczeń portalu wynika, że działka ta jest obecnie warta ok. pół miliona złotych
"Kolejna nieruchomość, którą były premier przepisał na żonę, to ich rodzinne mieszkanie w niewielkiej dwupiętrowej kamienicy w Sopocie, w dzielnicy Karlikowo" - wskazuje portal. Według szacunków ekspertów jest ono warte 1 mln 85 tys. 750 zł.
"Drugie mieszkanie, które Tusk przepisał na żonę, znajduje się dwa kilometry dalej, w dzielnicy Górny Sopot. To dwa pokoje z kuchnią, w sumie 40 metrów kwadratowych, tuż obok komendy policji" - donosi wp.pl. Jego wartość oceniono na 534 tys. 600 zł.