- Gdyby wróciła polityka wobec głowy państwa, którą premier Tusk prowadził wobec śp. Lecha Kaczyńskiego, byłoby to fundamentalne zagrożenie dla naszego bezpieczeństwa - mówił w programie Michała Rachonia #Jedziemy minister Artur Soboń. - Dzisiaj w sytuacji bezpośredniego zagrożenia bezpieczeństwa Polski poprzez agresję Rosji na Ukrainę, wiemy już, że głowa państwa, Andrzej Duda, i dobra współpraca z rządem jest gwarantem naszego bezpieczeństwa, dobrej współpracy międzynarodowej, przede wszystkim z USA, ale także z innymi państwami UE, NATO - dodał.
Lista pomyłek w kwestiach dotyczących bezpieczeństwa państwa polskiego i stosunków z Federacją Rosyjską w wykonaniu Donalda Tuska jest tak długa, że powstaje pytanie: czy to były pomyłki (tylko dlaczego szef PO nie chce się do nich odnieść?), a jeśli nie - jak to nazwać.
- W żadnym razie nie ma tu mowy o pomyłkach. To jest trwała linia, która była konsekwentnie realizowana w czasach rządów pana premiera Donalda Tuska, co ma swoje potwierdzenie w dokumentach, które m.in. pan redaktor przedstawia w filmie "Reset". Dokumenty nie kłamią, a potwierdzają tę intuicję polityczną, którą wówczas jako środowisko PiS mieliśmy
- mówi minister Artur Soboń, wskazując, iż specyfiką Donalda Tuska jest to, że kłamstwo przez niego powtarzane, jest robione profesjonalnie. "Dzisiaj chce, abyśmy uwierzyli, że wszystko, co można nazwać błędem, albo trwałą, świadomą i konsekwentną polityką, ma rzekomo nie wrócić w sytuacji, kiedy PO przejęłaby władzę".
- Stara się pokazywać siebie jako polityka, który będzie dbał o finanse publiczne, bezpieczeństwo energetyczne, militarne, o rozwój gospodarczy, o sprawiedliwy podział tego wzrostu, o rodziny, osoby mniej zamożne. To wszystko jest jedną wielką mistyfikacją. Naturalnym jest dla mnie, że pan premier Donald Tusk nie lubi właśnie tego, aby ktokolwiek przypominał mu, kiedy brał odpowiedzialność za państwo i sprawował władzę, bo to by podważało całkowicie wiarygodność dzisiejszej kampanii PO
- zaznaczył, dodając, że to, jak wyglądała polityka Tuska, mogliśmy zobaczyć w filmie "Reset", gdzie twórcy pokazali m.in. fakt rozdzielenia wizyt prezydenta w Katyniu śp. Lecha Kaczyńskiego i premiera Tuska.
- Gdyby doszło do zmiany władzy, mielibyśmy powtórkę w relacji rząd-prezydent. Dzisiaj w sytuacji bezpośredniego zagrożenia bezpieczeństwa Polski poprzez agresję Rosji na Ukrainę, wiemy już, że głowa państwa, Andrzej Duda, i dobra współpraca z rządem jest gwarantem naszego bezpieczeństwa, dobrej współpracy międzynarodowej, przede wszystkim z USA, ale także z innymi państwami UE, NATO. Gwarantem konsekwentnej polityki, która wzmacnia nasze bezpieczeństwo a to ono jest gwarantem naszego rozwoju. Gdyby wróciła polityka wobec głowy państwa, którą premier Tusk prowadził wobec śp. Lecha Kaczyńskiego, byłoby to fundamentalne zagrożenie dla naszego bezpieczeństwa
- podkreślił.