Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

Tusk drwi z głosu Polaków i podważa referendum. „Proszę się nie przejmować, ma wyłącznie wyborcze znaczenie”

Donald Tusk - przerażony tym, jakich odpowiedzi Polacy udzielą podczas październikowego referendum -próbuje umniejszać temu wydarzeniu i je deprecjonować. "Proszę się tym referendum nie przejmować, bo ono ma wyłącznie znaczenie wyborcze dla PiS, ale czy zagłosujecie, czy odmówicie odpowiedzi na pytania, to nie ma żadnego znaczenia i wpływu dla wyniku wyborów" - stwierdził.

Tusk podważa znaczenie referendum
Tusk podważa znaczenie referendum
n/z Donald Tusk fot. Zbyszek Kaczmarek/Gazeta Polska

- "Od początku ogłoszenia tego referendum mówię wszystkim, że jest to oczywiście zagrywka polityczna i wyborcza PiS" - ocenił Tusk podczas środowej konferencji prasowej w Zgierzu (woj. łódzkie).

Dodał, że "pytania zadane przez PiS - czy jesteś za, czy przeciw relokacji i czy jesteś za zburzeniem płotu, są kpiną w żywe oczy". "- Ale nikogo nie namawiam, żeby bojkotować to referendum. Każdy obywatel ma swój rozum, swoje sumienie i postąpi w lokalu wyborczym tak, jak uzna za stosowne" - podkreślił Tusk. - "Na te cztery pytania, które są oczywiście kpiną z demokracji i tak wszyscy, czy prawie wszyscy Polacy odpowiedzieliby tak samo. Tu nie ma żadnego podziału" - mówił przewodniczący PO.

Tusk podważa głos Polaków 

Dlatego - jak powtórzył - "w referendum niech każdy postępuje tak, jak uważa za stosowne". - "Proszę się tym referendum nie przejmować, bo ono ma wyłącznie znaczenie wyborcze dla PiS, ale czy zagłosujecie, czy odmówicie odpowiedzi na pytania, to nie ma żadnego znaczenia i wpływu dla wyniku wyborów" - zaznaczył lider PO.

Tusk został zapytany o swoją wypowiedź z sierpnia br. po posiedzeniu Rady Krajowej PO. = "Uroczyście przed wami unieważniam to referendum. To referendum jest nieważne w najgłębszym i najszerszym tego słowa znaczeniu. Niektórzy udają, że jest to gra polityczna, a PiS robi sobie kampanię za państwowe pieniądze" - mówił wtedy przewodniczący PO.

- "Nie odwoływałem, tylko uroczyście stwierdziłem, że unieważniam to referendum, bo ono jest w sposób oczywisty nieważne i nie przynosi żadnych realnych konsekwencji, a pytania są sformułowane tendencyjnie, nie mają większego sensu. Jako człowiek państwowy, jako człowiek przekonany, że każdy w Polsce dysponuje swoją wolą i swoim rozumem od początku mówię: niech każdy, jeśli chce, bierze kartę, zastanowi się nad pytaniami, jeśli nie chce - nie odpowiada, a jeśli chce - odpowiada i wtedy cztery razy +nie+ jest odpowiedzią jak najbardziej uzasadnioną" - powiedział w środę Tusk odnosząc się do pytania dziennikarza.

Pytania referendalne 

Pierwsze z pytań - wyznaczonego na 15 października razem z wyborami parlamentarnymi - referendum brzmi: "Czy popierasz wyprzedaż majątku państwowego podmiotom zagranicznym, prowadzącą do utraty kontroli Polek i Polaków nad strategicznymi sektorami gospodarki?". Drugie: "Czy popierasz podniesienie wieku emerytalnego, w tym przywrócenie podwyższonego do 67 lat wieku emerytalnego dla kobiet i mężczyzn?". Trzecie: "Czy popierasz likwidację bariery na granicy Rzeczypospolitej Polskiej z Republiką Białorusi?". Czwarte: "Czy popierasz przyjęcie tysięcy nielegalnych imigrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki, zgodnie z przymusowym mechanizmem relokacji narzucanym przez biurokrację europejską?".

 



Źródło: pap Niezalezna.pl

#Donald Tusk #opozycja #referendum

as