Trzecia Droga jednak wystartuje w formule Polska 2050 plus PSL? W ostatnich godzinach wiele się działo, ale wszystko wskazuje na taki scenariusz. Potwierdzają to przedstawiciele obu partii. Co oznaczałoby, że Agrounia i Porozumienie znalazłyby się na lodzie.
Trzecia Droga znalazła się na rozdrożu po tym, jak Władysław Kosiniak-Kamysz chciał przyjąć do tego sojuszu Agrounię i Porozumienie, a Szymon Hołownia nie chciał się na to zgodzić. Padło nawet hasło: - Albo ja albo Kołodziejczak.
Dziś odbyły się kolejne rozmowy. Zarówno ze strony Polski 2050, jak i PSL, powiało optymizmem. Strony zapewniają, że są bliżej konsensusu. - Mam wrażenie, że mamy akceptację PSL, że Trzecia Droga to sojusz dwóch środowisk i go nie poszerzamy przed tegorocznymi wyborami parlamentarnymi - stwierdził wiceprzewodniczący Polski 2050 Michał Kobosko.
"My bardzo jasno powiedzieliśmy: Trzecia Droga to jest porozumienie między nami, między Polską 2050 a Polskim Stronnictwem Ludowym. Nie dodajemy innych ugrupowań, innych środowisk" - dodał.
Dopytywany, czy Trzecia Droga pójdzie w wyborach jako koalicyjny komitet z ośmioprocentowym progiem wyborczy, odparł: "Jeżeli, na co liczę, dogadamy się w ciągu najbliższych godzin, to jest to warunek absolutnie wstępny dla tej rozmowy".
W podobnym tonie wypowiadał się wiceprezes PSL Dariusz Klimczak.
- Uważam, że wszystko jest na dobrej drodze; nasza przyszłość wydaje się jak najbardziej świetlana w żółto-zielonych barwach - podkreślił. Dodał, że ostateczne decyzje zapadną na sobotniej Radzie Naczelnej PSL, a "o tym, kto na którym miejscu będzie startował w wyborach zadecydują Władysław Kosiniak-Kamysz i Szymon Hołownia"