„Trzaskowski wygłosi mowę w Kongresie USA na temat polskiej demokracji” - podawał w czwartek Onet, a za serwisem - szereg innych. Naciąganą narrację prezydenta Warszawy sprostowała interia.pl. „Rafał Trzaskowski weźmie udział w debacie nt. demokracji w Polsce nie w Waszyngtonie, tylko w Warszawie (online), i nie przed Kongresem USA, tylko przed jedną z podkomisji” - dowiedział się dziennikarz portalu.
Jako pierwszy o debacie poinformował Onet. „Prezydent Warszawy zostanie wysłuchany przed Kongresem USA” - napisano na portalu. Kilkadziesiąt minut później pojawił się wpis samego prezydenta Warszawy.
„2.12, na zaproszenie Kongresu USA, wezmę udział w wysłuchaniu na temat stanu demokracji w Polsce i Europie Środkowej”
- czytamy.
Dodaje, że „to nie pierwszy raz, kiedy amerykańscy kongresmeni dyskutują o sytuacji w Polsce, ale pierwszy, kiedy do takiej rozmowy zostaje zaproszony prezydent Warszawy”.
2.12, na zaproszenie Kongresu USA, wezmę udział w wysłuchaniu na temat stanu demokracji w Polsce i Europie Środkowej. To nie pierwszy raz, kiedy amerykańscy kongresmeni dyskutują o sytuacji w Polsce, ale pierwszy, kiedy do takiej rozmowy zostaje zaproszony prezydent @warszawa.
— Rafał Trzaskowski (@trzaskowski_) November 25, 2021
Wiem, jak duża to odpowiedzialność, dlatego przed wysłuchaniem w Kongresie spotkam się z ekspertami, by razem wypracować stanowisko, które będzie wspólnym i obiektywnym głosem wielu środowisk w kwestii kondycji polskiej demokracji. Pierwsze spotkanie w poniedziałek z @osce_odihr.
— Rafał Trzaskowski (@trzaskowski_) November 25, 2021
Poseł Koalicji Obywatelskiej Adrian Tomaszkiewicz zasugerował nawet stołecznemu włodarzowi, by ten przemówienie zaczął w symboliczny sposób.
"My Naród" - 32 lata temu (15 listopada 1989) tymi słowami zaczął wystąpienie Lech Wałęsa w kongresie USA. Prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski też powinien rozpocząć swoje wystąpienie tymi słowami.
— Adrian Tomaszkiewicz (@a_tomaszkiewicz) November 25, 2021
Jak dowiedział się portal interia.pl, „Trzaskowski nie poleci do Waszyngtonu”, a sama debata odbędzie się online w ramach jednej z podkomisji Kongresu.
To będzie posiedzenie podkomisji spraw zagranicznych Izby Reprezentantów ds. Europy, energetyki, środowiska oraz cybernetyki. Rozmowy będą poświęcone m.in. wolności słowa i wymiarowi sprawiedliwości. Komisję tworzą zarówno Demokraci jak i Republikanie
- wyjaśnia w rozmowie z portalem rzeczniczka stołecznego ratusza Monika Beuth-Lutyk.
- Obok Rafała Trzaskowskiego wysłuchani zostaną także włodarze Budapesztu, Pragi i Bratysławy. To nie przypadek, wszyscy czterej są bowiem założycielami Paktu Wolnych Miast. Celem tej inicjatywy jest promowanie współpracy i wspólnych wartości demokracji, wolności, godności ludzkiej, zrównoważonego rozwoju oraz walki z populizmem, nacjonalizmem, kryzysem klimatycznym oraz nierównością i rozwarstwieniem społecznym - wyjaśnia rzecznik.
Inny rzecznik, tym razem rządu, Piotr Müller, o sprawie pisze:
Chwila, chwila...@trzaskowski_
— Piotr Müller (@PiotrMuller) November 26, 2021
Czyli nie w Kongresie USA, nawet nie w komisji, tylko w podkomisji.
I nie w USA, tylko z wygodnego fotela w warszawskim ratuszu.
I nie w sprawach warszawskich, nie dla wsparcia Polski, tylko żeby uderzać w polski wizerunek.
"Ofensywa" dyplomatyczna https://t.co/GARIxNZC7z