Lewicowy europoseł Leszek Miller w reakcji na zapowiedzi budowy elektrowni atomowych w Polsce stwierdził, że... "może mieć bardzo poważne problemy, włącznie z blokadą tej inwestycji przez KE". - To skandaliczne - uważa poseł PiS Marek Suski.
W piątek premier Mateusz Morawiecki poinformował o wyborze amerykańskiej firmy Westinghouse jako partnera do budowy pierwszej polskiej elektrowni jądrowej. Były premier Leszek Miller komentując w Polsat News tę decyzję powiedział, że sposób wyboru amerykańskiej firmy do budowy pierwszej w Polsce elektrowni atomowej może otworzyć nowe pole konfliktu z Brukselą. Jego zdaniem, unijne prawo wymaga przeprowadzenia tzw. postępowania konkurencyjnego, w którym musi być kilku oferentów.
- Nasz kraj może mieć bardzo poważne problemy, włącznie z blokadą tej inwestycji przez KE - ocenił Miller, obecnie europoseł.
O słowa Millera był pytany w TVP1 szef Komisji ds. Energii, Klimatu i Aktywów Państwowych Marek Suski. "Te uwagi są nie na miejscu, ponieważ to jest projekt biznesowy, a mówienie o tym, że będziemy starali się zahamować inwestycje niezbędne dla polskiej energetyki jest czymś skandalicznym" - powiedział Suski.
Ponadto polityk stwierdził, że jeżeli były premier "zapowiada, że będą takie działania, to jest to karygodne".
Suski podkreślał także, że Polska musi iść w kierunku nowoczesnej energetyki. "To jest też unowocześnienie państwa" - mówił.
- Posiadanie elektrowni jądrowych to jest też bycie w klubie państw najbardziej rozwiniętych, a chcemy dążyć do G20, więc musimy iść w tym kierunku
- dodał.
Wedle zapowiedzi premiera i polskiego rządu, Westinghouse będzie partnerem Polski w budowie pierwszej z dwóch planowanych elektrowni atomowych, która ma powstać na Pomorzu w ramach państwowego programu. Pierwszy z trzech reaktorów elektrowni ma według planów zostać ukończony w 2033 r., zaś kolejne mają być przekazywane co dwa lata.
Wciąż nie jest rozstrzygnięta kwestia, kto zbuduje drugą z elektrowni. Ubiegają się o nią zarówno Westinghouse, jak koreański KHNP i francuski EDF. Piątkowe ogłoszenie było pokłosiem m.in. niedawnych rozmów wicepremiera Jacka Sasina i minister klimatu i środowiska Anny Moskwy w Waszyngtonie. Sasin powiedział wówczas, że udało się w trakcie tych rozmów wyjaśnić większość kwestii spornych. Dodał, że w podjęciu decyzji ważne dla Polski były plany Westinghouse i USA, by utworzyć w naszym kraju centrum energetyki atomowej dla całego regionu.