- W tym roku nic nie proponujemy warszawiakom na sylwestra. To już niestety taka tradycja, bo w czasie pandemii sylwestry też się nie odbywały. W tym roku mamy kryzys energetyczny, więc cięcia naszych wydatków, w pierwszej kolejności obejmują rozrywkę
- powiedziała rzeczniczka ratusza Monika Beuth. "Nas teraz na taki wydatek nie stać i dlatego pozostaje spędzić sylwestra we własnym zakresie" - dodała.
Zaznaczyła, że atmosfera w tym momencie jest też ciężka.
- W Ukrainie, za naszą wschodnią granicą trwa brutalna, krwawa, bestialska wojna, na której codziennie giną ludzie, cywile. W związku z tym, to nie jest klimat, który by skłaniał do organizowania takich szczególnych, radosnych imprez
- podkreśliła. Zaapelowała też o niestrzelanie podczas zabaw sylwestrowych, gdyż jest to bardzo stresujące dla wszystkich zwierząt, a poza tym może powodować złe skojarzenie u gości z Ukrainy.