Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polityka

Specyficzne poczucie humoru byłego ministra. Polityk PO przeszedł samego siebie

"Bardzo słabe"; "Ja bym to usunął. To nie na miejscu" - to komentarze do wpisu byłego ministra Bartłomieja Sienkiewicza, który na Twitterze chciał chyba być zabawny, ale wyszło dokładnie odwrotnie. Naigrywanie się z napięć w stosunkach polsko-izraelskich chluby politykowi Koalicji Obywatelskiej z pewnością nie przynosi.

mk

Bartłomiej Sienkiewicz to były minister w rządzie PO-PSL, znany z dość specyficznego poczucia humoru. Do historii przeszły już jego słowa "Ch**, dupa i kamieni kupa. Tego nie ma" w odniesieniu do Polskich Inwestycji Rozwojowych. Tym razem Sienkiewicz postanowił skomentować ostatnie napięcia na linii Polska-Izrael. W swoim stylu...

Reklama

"Rząd PiS ewakuuje polską ambasadę w Izraelu" - napisał Sienkiewicz, zamieszczając zdjęcie ewakuacji amerykańskiej ambasady w Sajgonie podczas wojny wietnamskiej w 1975 roku. 

Wpis spotkał się z ostrą reakcją internautów:

Polska - Izrael. Napięte relacje

Izraelski minister spraw zagranicznych Jair Lapid oświadczył wczoraj na Twitterze, odnosząc się do podpisania przez prezydenta Andrzeja Dudę Kodeksu Postępowania administracyjnego, że "Polska dzisiaj zaaprobowała - nie po raz pierwszy - niemoralną, antysemicką ustawę".

W związku z tym zapowiedział podjęcie odpowiednich działań - powrót charge d’affaires izraelskiej ambasady w Warszawie do swojego kraju na konsultacje na czas nieokreślony oraz to, że nowy ambasador Izraela w Polsce, który miał wyjechać do Warszawy, pozostanie na razie w Izraelu. Zasugerował również, aby ambasador Polski w Izraelu Marek Magierowski przedłużył sobie wakacje i nie wracał do kraju urzędowania.

Na to oświadczenie zareagował dziś premier Mateusz Morawiecki. Podkreślił na Facebooku, że "dzika reprywatyzacja doprowadziła w Polsce do wielu ludzkich tragedii". Z kolei minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek napisał w mediach społecznościowych, że "decyzja Izraela o obniżeniu rangi dyplomatycznej reprezentacji w Warszawie jest bezpodstawna i nieodpowiedzialna, a słowa Jaira Lapida, izraelskiego ministra spraw zagranicznych i premiera-alternata budzą oburzenie każdego uczciwego człowieka.

mk

Reklama