Prawo i Sprawiedliwość zyskuje, Koalicja Obywatelska traci - i to w sondażu Kantar! Roman Giertych solidnie się natrudził, by wyjaśnić to zjawisko. Twierdzi, że... ludzie boją się rozmawiać przez telefon i dlatego sondaż wyszedł tak, a nie inaczej.
W wyborach do Sejmu 37 proc. respondentów zagłosowałaby na Komitet Wyborczy Prawo i Sprawiedliwość, a 31 proc. badanych na Koalicję Obywatelską - wynika z sondażu Kantar przeprowadzonego dla TVN i TVN24. Co ciekawe, PiS zanotował znaczny wzrost poparcia, podczas gdy pozostałe ugrupowania opozycyjne nie poprawiły swoich notowań.
Próbę wyjaśnienia tego, co pokazuje sondaż, podjął kandydat Koalicji Obywatelskiej w wyborach do Sejmu - Roman Giertych. Zrzuca on winę na fakt, że sondaż... przeprowadzany jest telefonicznie.
- Sondaże do końca będą słabe, jeśli badania będą prowadzone telefonicznie. Ludzie się boją mówić przez telefon.
To daje nadzieję, że Kaczyński wyborów nie odwoła. Bo jeśli uznałby, że przegra to mielibyśmy stan wyjątkowy. Kaczyński obudzi się z przegraną 15.10 - napisał na Twitterze.
Jak na tłumaczenie Giertycha zareagowali komentatorzy w sieci? Jest ciekawie.
Niezły fikoł pic.twitter.com/jeOTkq9UZI
— Konsul Geoffrey (@konsul_geoffrey) September 6, 2023
Roman pora pogodzić się z tym że PO pod wodzą Tuska przegra te wybory.
— A.Mard. (@mardewicz) September 6, 2023
Trochę mnie Pan podniosłeś na duchu ,jak to.maja dobrzy adwokaci w zwyczaju przed procesem. 😂
— Artur-Gdzie kończy się człowiek a zaczyna bestia . (@Artur78253456) September 6, 2023
Za mocne nawet jak na @GiertychRoman 😂
— Szymon Stachowiak (@SzStachowiak) September 6, 2023