"Nie wykluczam takiego scenariusza, że Rafał Trzaskowski będzie użyty jako dubler, tym razem dla Donalda Tuska" - powiedział w Polskim Radiu RDC sekretarz generalny PiS Krzysztof Sobolewski. Zaznaczył, że lista wyborcza Zjednoczonej Prawicy ma być najmocniejsza z możliwych, a przed kandydatami jest stawiany cel minimum.
Już jesienią czekają nas wybory parlamentarne, które zdecydują o przyszłości Polski. Kampania de facto trwa, a Krzysztof Sobolewski, sekretarz generalny PiS, był pytany w Polskim Radiu RDC o kilka kwestii związanych z głosowaniem, które przed wyborcami już za kilka miesięcy.
Pytany, kiedy powinny odbyć się wybory parlamentarne, Krzysztof Sobolewski zaznaczył, że pierwszy możliwy termin to 15 października. - I nie ukrywam, że dla nas byłby to dobry termin. Jak to mówią: im szybciej, tym lepiej - stwierdził polityk PiS.
Nie wiadomo jeszcze, kto znajdzie się na listach Prawa i Sprawiedliwości, ale sekretarz generalny partii zapowiada, że drużyna Zjednoczonej Prawicy będzie odpowiednio zmotywowana. Podał też cel minimum, jaki stawiany będzie przed kandydatami.
Osoba będąca nawet na dalszym miejscu ma świadomość i ma szansę na to, aby uzyskać mandat. I pracuje na to, bo wierzy, że taka szansa jest, a jednocześnie jest pewna swojej wartości. Więc na pewno nie będą na tych listach osoby, które nie gwarantują dobrego wyniku wyborczego, a dobry wynik wyborczy to jest ponad tysiąc głosów na listę, to jest minimum, to jest dobry wynik wyborczy. W niektórych okręgach minimalna poprzeczka to jest podniesiona dużo wyżej oczywiście niż tysiąc głosów
– dodał.
Sobolewski odniósł się też do problemów opozycji. Jak stwierdził, nie wyklucza scenariusza, który już bardzo dobrze znamy z wyborów prezydenckich w 2020 roku. Wtedy Małgorzatę Kidawę-Błońską zastąpił dubler Rafał Trzaskowski. Teraz dubler wejdzie na zmianę za Tuska?
Donald Tusk jest obciążeniem dla opozycji. To jest sytuacja tragikomiczna, bo z jednej strony jest szefem PO i można powiedzieć, że odbudował PO po okresie rządów Borysa Budki, ale z drugiej strony jest też obciążeniem i ma szklany sufit, co widać doskonale nawet i po ostatnich badaniach opinii publicznej. Na pewno takim otwarciem byłby pewnie Rafał Trzaskowski, z zawodu dubler. Więc nie wykluczam, że znowu byłby użyty jako dubler. Nie wykluczam takiego scenariusza, że będzie użyty jako dubler, tym razem dla Donalda Tuska
– powiedział.
Pytany o koalicje, przed i po wyborach, Sobolewski przypomniał "młodszym politykom Solidarnej Polski", jak skończył się ich samodzielny start w 2014 roku. - Jednym z elementów, które dało zwycięstwo ZP była właśnie jedna, wspólna, duża lista ZP w 2015, 2019. Jeśli coś przynosi sukces, warto to kontynuować - dodał. Sobolewski usłyszał też pytanie, czy wyobraża sobie po wyborach rządową koalicję z PSL czy Konfederacją. "Mam bujną wyobraźnię" - odpowiedział.