- Mamy różne spojrzenie na polską przyrodę. Ja kocham drzewa, on widać woli tych, co kochają korniki i trawkę. Gargamel polskiej opozycji atakuje Brada Pitta pisowskiej prasy - obśmiał słowa Donalda Tuska Tomasz Sakiewicz, odpierając jednocześnie zarzut postawiony przez lidera Platformy Obywatelskiej podczas spotkania z wyborcami.
Koszalin – to tu z wyborcami spotkał się dziś Donald Tusk. Spośród mało oryginalnych ataków na rządzących, lider Platformy Obywatelskiej krytykował również gospodarkę leśną w wykonaniu Lasów Państwowych.
- Już za kilka miesięcy podejmiemy wspólnie decyzję o tym, aby zakończyć ten czarny czas kradzieży, złodziejstwa, obłudy i pogardy
- zagrzewał przybyłych.
Pozostając przy tym zagadnieniu, polityk ad personam zaatakował redaktora naczelnego „Gazety Polskiej” Tomasza Sakiewicza. W kontekście działań na rzecz ochrony przyrody, powiedział:
„Jest taki Sakiewicz… No taki Brad Pitt pisowskiej prasy. Pan z „Gazety Polskiej”. On z kolei dostał państwowe pieniądze i założył portal, który chroni przyrodę…”.
- Niezwykle podoba mi się porównanie do Brada Pitta, świetnego aktora, ze strony Gargamela polskiej opozycji.
Odnosi się do postawionego zarzutu:
„Nie założyliśmy portalu za państwowe pieniądze, a ochroną przyrody zajmujemy się od kilkunastu lat”.
Wskazuje na działalność założonej w 2009 roku Fundacji Niezależne Media, która w celach statutowych ma zapisaną „realizację projektów związanych z dziedzictwem przyrodniczym oraz […] wspieranie badań naukowych w tym obszarze”.
Sakiewicz przyznaje, że rozumie żal Donalda Tuska „po wczorajszym zwinięciu koczowiska ekologów, którzy głównie zajmowali się obroną kornika, a na miejscu znaleziono znaczne ilości narkotyków”.
Mamy różne spojrzenie na polską przyrodę. Ja kocham drzewa, on widać woli tych, co kochają korniki i trawkę. Gargamel polskiej opozycji atakuje Brada Pitta pisowskiej prasy.