Donald Tusk ma wrócić do polskiej polityki. O to, który to już powrót Tuska i jak oceniać ten manewr polityków Platformy pytała w programie „W punkt” red. Katarzyna Gójska. Prof. Henryk Domański sugerował, że Platforma może próbować w ten sposób przestraszyć obóz rządzący, a prof. Waldemar Paruch zwrócił uwagę na istnienie od pewnego czasu dość osobliwego zjawiska. „W PO od kilku miesięcy działa Trójkąt Bermudzki” – przekonywał politolog.
Czy zapowiedź powrotu Donalda Tuska należy traktować poważnie, a deklaracje byłego premiera i honorowego lidera PO są realne? A może wszystko to tylko gra pozorów i PR-owy zabieg, który ma nieco poprawić mocno nadszarpnięte notowania Platformy Obywatelskiej?
Z jednej strony jak się zastanawiamy nad tą kwestią, dlaczego o Tusku się tak mówi, że on ma wrócić do polityki. Jednym z elementów powrotu Donalda Tuska do polskiej polityki jest pokazanie, że Platforma Obywatelska coś robi. Donald Tusk jest przecież kojarzony z Platformą. Próbuje się też tym powrotem i Donaldem Tuskiem przestraszyć obóz rządzący. On kojarzy się przecież z dwukrotnie wygranymi wyborami parlamentarnymi […] Być może spowoduje to jakieś niekontrolowane działania ze strony Zjednoczonej Prawicy. Tego chyba się oczekuje. Donald Tusk jest też nadzieją elektoratu PO, który będzie trudno utrzymać przez kolejne dwa lata do wyborów. Próbuje się zmobilizować i podtrzymać ten elektorat
- tłumaczył prof. Henryk Domański.
Jednocześnie zwrócił uwagę, że patrząc na to wszystko z dystansem, więcej przemawia za brakiem realizmu w myśleniu, że powrót Donalda Tuska poprawiłby notowania PO.
Z kolei prof. Waldemar Paruch zwrócił uwagę na zaobserwowane w Platformie dość osobliwe zjawisko.
W PO od kilku miesięcy działa Trójkąt Bermudzki, w którym giną nie okręty, a głosy wyborców, są spadki jeśli chodzi o sondaże.
- tłumaczył politolog.
W rozmowie z red. Gójską prof. Paruch zwrócił uwagę także na to, że w Platformie Obywatelskiej nie dokonano do tej pory żadnej krytycznej oceny ani lat własnych rządów, ani późniejszych lat spędzonych już w opozycji. Zdaniem politologa, na ten temat będzie można pisać książki z zakresu politologii i marketingu politycznego, ponieważ w tej partii nie ma żadnej realnej oceny rzeczywistości.
Tusk nie był żadnym demiurgiem Unii Europejskiej. Będzie zawsze kojarzony z wyjściem Wielkiej Brytanii z UE
- podkreśla prof. Paruch.
Jednocześnie politolog przypomniał, że jeśli chodzi o powroty do polityki, Donald Tusk od lat cierpi na „syndrom Kaczyńskiego”. A to właśnie Jarosławowi Kaczyńskiemu – zdaniem, prof. Parucha - jako jednemu z nielicznych polityków udał się powrót po latach do świata wielkiej polityki. Ekspert zwrócił uwagę na to, jakich wywiadów Donald Tusk nie udziela – takich, które mogą się dla niego okazać trudne. Wybiera natomiast takie wywiady, w których dziennikarze nie zadają trudnych pytań i nie dopytują dlaczego naprawę chce tutaj wrócić.
Politolog zwrócił uwagę na jeszcze jeden wątek:
Kończy się kariera Angeli Merkel. W Niemczech jest możliwe duże przesilenie polityczne, wtedy sytuacja Donalda Tuska w Europie staje się pusta. […] Na pewno nie będzie chciał wrócić do Polskiej polityki po to, żeby przegrać. Nie jest politycznym samobójcą. Wielokrotnie to pokazywał.
- mówił prof. Paruch.
Z kolei prof. Henryk Domański oceniając ewentualne szanse Rafała Trzaskowskiego na przejęcie władzy w Platformie Obywatelskiej, ocenił je jednoznacznie negatywnie.
Rafał Trzaskowski nie nadaje się do tego, by kierować, organizować i konsekwentnie coś robić. Grzegorz Schetyna to jedyny polityk, który się sprawdził w PO.
- mówił prof. Domański.
Takiego samego zdania był prof. Paruch.
Kariera medialna Rafała Trzaskowskiego nie przekłada się w ogóle na zyski Platformy Obywatelskiej.
- skwitował politolog.