- Trzeba zastanowić się nad tym, czy nie zwrócić się do osób, które otrzymują pomoc socjalną, 500 plus czy różnego rodzaju inne wsparcie socjalne – te osoby powinny, jeżeli zdrowie im na to pozwala, się zaszczepić – dla swojego dobra
- powiedział w "Debacie Tygodnia" w Polsat News poseł Platformy Obywatelskiej Tomasz Lenz. Uznał, że 500 Plus powinno być "wstrzymane do momentu zaszczepienia się".
Słowa, jakie padły z ust polityka PO, wzbudziły sporą dyskusję.
- Niektórzy politycy z PO mają problem ze zrozumieniem, czym jest 500 Plus. Pan poseł Tomasz Lenz nie rozumie, że to nie jest program dla dorosłych, tylko program dla dzieci
- powiedziała w programie "Gość Wiadomości" redaktor naczelna miesięcznika „Nowe Państwo” Katarzyna Gójska.
Tą wypowiedzią pan poseł Lenz potwierdził, że w jego głowie jest cały czas taki patologiczny wizerunek programu 500 Plus, który był przedstawiany na początku (...) Pan poseł cały czas myśli tą kalką, że to jest program dla rodziców: że jak ich postraszy, że im zabierze, to pójdą i się zaszczepią. To tak prymitywne traktowanie obywateli, że aż trudno sobie wyobrazić coś bardziej prymitywnego.
- To inwestycja w polskie dzieci. Tak należy ten program rozumieć, on tak działa. Rodzice w Polsce inwestują te pieniądze w dzieci. Nie przepijają, nie marnotrawią, tylko inwestują w dzieci. Podnoszenie takich kwestii jest obraźliwe dla Polaków
- podkreśliła redaktor Gójska, apelując:
Gorąco zachęcam wszystkich, którzy mogą się szczepić do tego, żeby się zaszczepili, również swoje nastoletnie dzieci. To bardzo ważne nie tylko dla ich bezpieczeństwa, ale też dla bezpieczeństwa Polski.