Lech Wałęsa przez ostatnie lata aktywnie wspierał Platformę Obywatelską. Bywał nawet na jej konwencjach, ale już nie bywa po tym, jak dzień po pogrzebie Kornela Morawieckiego nazwał go... "zdrajcą" - i to właśnie na konwencji PO. Mimo to, Wałęsa popierał PO, aż do niedawna.
Kiedy partia Tuska wstrzymała się nad nowelizacją ustawy o SN, były prezydent stwierdził, że wycofuje swoje poparcie. Nawet mimo tego, że posłem tej partii jest jego syn. Dziś zaskoczył po raz drugi, bo stwierdził, że najprawdopodobniej zagłosuje na... partię Szymona Hołowni, Polskę 2050.