- To oczywiście jest pomysł polityczny na to, żeby spróbować coś przełamać w społeczeństwie, które, co do takich zasadniczych spraw zgadza się" - powiedział minister ds. UE Szymon Szynkowski vel Sęk komentując atak na świętego Jana Pawła II.
W poniedziałek TVN24 wyemitowało reportaż Marcina Gutowskiego "Franciszkańska 3", w którym opisane zostały przypadki trzech kapłanów: Bolesława Sadusia, Eugeniusza Surgenta i Józefa Loranca oraz reakcja na nie ówczesnego metropolity krakowskiego kard. Karola Wojtyły. W reportażu pojawiły się również wypowiedzi holenderskiego dziennikarza Ekke Overbeeka, autora książki "Maxima Culpa. Co kościół ukrywa o Janie Pawle II".
Szynkowski vel Sęk powiedział w TVP1, że mamy do czynienia z "uderzanie w świętość, uderzanie także w Kościół, który przez wiele lat historycznie był taką ostoją, fundamentem państwa (polskiego)".
Podkreślił, że to na bazie działalności Kościoła i Jana Pawła II było możliwe zbudowanie ruchu społecznego "Solidarności", który obalił komunizm.
- "Uderzenie w takie mocne fundamenty ma na celu tak naprawdę obalenie pewnej struktury społecznej, zgody społecznej, także wywołanie polaryzacji, wywołanie sporu. To oczywiście jest pomysł polityczny na to, żeby spróbować coś przełamać w społeczeństwie, które, co do takich zasadniczych spraw zgadza się"
- mówił minister ds. UE.
Zaznaczył, że Jan Paweł II, niezależnie od tego, czy ktoś jest osobą wierzącą czy nie, był autorytetem, który przyczynił się do zmiany ustrojowej w Polsce. "Uderzenie w to ma dokonać pewnej turbulencji społecznej, tak to odczytuję, ale nie sądzę, żeby to się skutecznie, efektywnie udało zrobić. Jednak autorytet Jana Pawła II jest bardzo mocny" - powiedział Szynkowski vel Sęk.