Lech Wałęsa kontynuuje wizytę za oceanem. W Miami spotkał się m.in. z kubańską opozycją, chcącą wywalczyć wolność dla swojego kraju. Opozycjoniści z Kuby chcieli wysłuchać rad Wałęsy, jak to zrobić. Zamiast tego, wiele razy musieli przecierać oczy ze zdumienia i zastanawiali się, czy na pewno dobrze słyszeli, co powiedział właśnie były prezydent RP.
Wałęsa kontynuował: - W polskiej sytuacji wykorzystaliśmy Ojca Świętego. Wy nie macie papieża, ale macie piękne mecze - powiedział Wałęsa, co tłumacz przetłumaczył jako "soccer games". Kubańczycy mogli być w szoku, wszak ich drużyna narodowa zajmuje 167. miejsce w rankingu FIFA i nie odnosi żadnych znaczących sukcesów. Dalej również było ciekawie.
"Żeby wam się chciało chcieć, to piękną Kubę będziemy mieć. Wam się generalnie nie chce, pogadacie albo wyjeżdżacie do Stanów" - krytykował Kubańczyków były prezydent. Tę wizytę z pewnością zapamiętają oni na długo.
Lech Wałęsa, migawki z Miami.
— Bambo (@obserwujesobie) September 8, 2022
Spotkanie noblysty z Kubańczykami. pic.twitter.com/P9U5HcYapv