"Proszę realizatora dźwięku o wyciszenie mikrofonu panu ministrowi Waldemarowi Budzie" – taką dyspozycję wydał prowadzący program na antenie TVN24 Konrad Piasecki. Polityk PiS - Waldemar Buda, został wyłączone z dyskusji, ponieważ... usiłował prostować wypowiedzi rzucane na prawo i lewo przez Bartosza Arłukowicza (PO). Poszło o aferę wiatrakową.
Były minister rozwoju i technologii Waldemar Buda (PiS) odnosząc się do nowelizacji tzw. ustawy wiatrakowej, co zaproponowała ekipa Tuska - KO oraz TD, wskazywał na jej rażące elementy. Precyzując - nowelizacja ta miałaby umożliwić budowę farm wiatrowych nawet 300 metrów od zabudowań czy wywłaszczenia prywatnych osób pod inwestycje OZE.
"Ta koalicja zaczyna w sposób, który każe nam przyglądać się najmniejszej ustawie. To koalicja interesików. Lobbyści, załatwiacze kręcą się wokół posłów, wpisują sobie co chcą do ustaw. I tak będzie wyglądała wasza władza"
Bartosz Arłukowicz z PO, były minister zdrowia, próbował usilnie przekonywać, że nowe przepisy są niezbędne, bo - jak stwierdził - PiS „zapomniało o ludziach”. Jak tłumaczył - głównym celem nowelizacji jest bowiem zamrożenie cen energii; zmiany dot. wiatraków są jedynie „wrzutką” do obszerniejszego projektu.
"Ta wasza pokrętna pisowska natura próbuje wprowadzić dzisiaj Polaków w błąd. Zapomnieliście o ludziach, samorządach" - rzucił polityk Platformy.
W tym momencie zareagował były szef MRiT, by sprostować manipulację politycznego kolegi Tuska. „Nie zapomnieliśmy, projekt (jest) w zamrażarce sejmowej u pana Hołowni" - wskazał.
Waldemar Buda nawiązał w ten sposób do przyjętego już 21 listopada na posiedzeniu rządu projektu ustawy przewidującego zamrożenie cen energii także w 2024 roku. W rzeczywistości - projekt ten nie został procedowany do tej pory. Dlaczego? Bo faktycznie wstrzymuje go kancelaria marszałka Sejmu Szymona Hołowni.
Próba sprostowania kłamstwa nie spodobała się prowadzącemu, zaś samego Arłukowicza mocno wytrąciła z równowagi. Gdy kolejny raz rzucił, że PiS „zapomniało o ludziach”, Buda ponownie zaznaczył: „Jest nasza ustawa”. A po chwili dodał: „Złożyliśmy ustawę przed wami”.
W trakcie dyskusji polityków, gospodarz programu - Piasecki polecił realizatorowi dźwięku wyciszenie mikrofonu Waldemara Budy. "Nie przez złośliwość, tylko uniemożliwia wypowiedź innym. Pana ministra Arłukowicza proszę z kolei o mówienie niezależnie od tego, co robi pan minister Buda" – rzucił w ramach tłumaczenia.
"Ja chętnie wysłucham, tylko niech pan (Arłukowicz) nie kłamie" – reasumował Waldemar Buda.
Zobacz więcej: