„Demokracja, która nie uwzględnia poglądów mniejszości, nie jest demokracją” – powiedział do uczestników Campusu Polska redaktor Marian Turski. Na pytanie, jak obecnie być w Polsce Polakiem, nie będąc katolikiem, Turski odpowiedział, że „to bardzo trudne, ale po to są takie Campusy, żeby było to łatwe”. Turski po II wojnie światowej był aparatczykiem PPR i PZPR, a w latach 40. i 50. pracował w komunistycznej cenzurze i propagandzie. Był też szefem jednej z komisji w sfałszowanym przez komunistów referendum ludowym. W 1946 r. odznaczyła go Krajowa Rada Narodowa kierowana przez Bolesława Bieruta.
Turski - na Campusie przedstawiany tylko jako historyk, dziennikarz i były więzień obozu Auschwitz-Birkenau i KL Buchenwald - apelował do uczestników Campusu Polska, by nigdy nie byli obojętni wobec tego, co się dzieje wokół nich. Przekonywał, że „nie można się raz na zawsze zaszczepić przeciwko obojętności”.
„Nie być obojętnym, kiedy szerzone są kłamstwa historyczne. Nie być obojętnym, kiedy są w sposób niby przy użyciu prawa, łamane prawa. W istocie rzeczy co jest sensem demokracji? Niektórzy mówią: przepraszam bardzo, zdobyłem 51 proc głosów, mogę robić co chcę. Nie, nie prawda. Masz 51 proc. głosów w wyborach to znaczy, że masz prawo trzymać rządy, uprawiać władzę, administrować państwem. Ale musisz się liczyć ze zdaniem mniejszości, ponieważ demokracja, która się nie liczy ze zdaniem mniejszości , nie uwzględnia poglądów, zainteresowań mniejszości, nie jest demokracja”
– mówił Turski i podkreślał, że „pewne rzeczy absolutnie nie mogą być wprowadzane”.
Na pytanie, jak być w Polsce Polakiem, nie będąc katolikiem, Turski odpowiedział, że „to bardzo trudne, ale po to są takie Campusy, żeby było to łatwe”. Gość Campusu mówił także:
Jesteśmy nieobojętni na sprawę ukraińską. Czy równie Polacy... władze są nieobojętne na los uciekinierów od wojny? Np. tych, którzy się czołgali przez Puszczę Białowieską, przez mokradła?
Godzinna rozmowa z Turskim, która odbywała się w 30-stopniowym upale, zakończyła się owacjami na stojąco.
Kim jest Marian Turski, oprócz tego, że był więziony w niemieckim nazistowskim obozie zagłady Auschwitz-Birkenau (1944–1945)?
Zaraz po wojnie działał w Związku Walki Młodych - młodzieżowej komunistycznej organizacji. Funkcjonował tam tak aktywnie, że za udział w budowie komunistycznej Polski został odznaczony Srebrnym Krzyżem Zasługi. Przez Prezydium Krajowej Rady Narodowej, na czele której stał wówczas agent NWKD i zbrodniarz Bolesław Bierut.
Następnie Turski wstąpił do stalinowskiej Polskiej Partii Robotniczej (był m.in. prelegentem Wydziału Propagandy Komitetu Wojewódzkiego PPR we Wrocławiu), a potem do PZPR. Od 1946 do 1949 pracował w Wojewódzkim Urzędzie Kontroli Prasy, Publikacji i Widowisk we Wrocławiu - czyli w stalinowskiej cenzurze - a równocześnie był m.in. pełnomocnikiem PPR ds. wyborów w powiecie trzebnickim, a także przewodniczącym komisji w sfałszowanym przez komunistów referendum ludowym. Od 1951 do 1956 pracował jako instruktor, a później starszy instruktor w Wydziale Prasy i Wydawnictw, a następnie Wydziale Propagandy i Agitacji Komitetu Centralnego PZPR.