Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

Niepoważne zachowanie polityka Lewicy. Biedroń wymachiwał długopisem, który dostał u prezydenta

Robert Biedroń ledwo wyszedł z Pałacu Prezydenckiego, a już nie mógł powstrzymać się od złośliwości, pokazując jak poważnie traktuje powyborcze konsultacje z prezydentem Andrzejem Dudą. "Ja z kancelarii prezydenta wziąłem długopis" - ogłosił Biedroń. Gwoli ścisłości: nie wziął, tylko dostał - jak każdy uczestnik konsultacji.

Robert Biedroń z długopisem
Robert Biedroń z długopisem
fot. Twitter/Robert Biedroń

Dziś odbyły się konsultacje prezydenta Andrzeja Dudy z liderami Lewicy: Włodzimierzem Czarzastym, Robertem Biedroniem - z Nowej Lewicy, Magdaleną Biejat i Adrianem Zandbergiem z Razem oraz Wojciechem Koniecznym z PPS i Waldemarem Witkowski z Unii Pracy. Po konsultacjach odbyła się konferencja prasowa przedstawicieli Lewicy.

Robert Biedroń poinformował, że "jutro będzie oświadczenie prezydenta na temat spotkań". Ale to nie wszystko. Po wyjściu z konsultacji, Robert Biedroń wymachiwał do dziennikarzy zgromadzonych przed Pałacem Prezydenckim... długopisem. 

Ja z kancelarii prezydenta wziąłem długopis - na pamiątkę, bo pan prezydent zadeklarował, że podpisze najlepszą decyzję dla Polski, podejmie najlepszą decyzję dla Polski. Dlatego ten długopis, który jest po części symbolem tej prezydentury, myślę, że przyniesie dużo szczęścia dla Polek i Polaków

– powiedział Biedroń.

Jak się okazało, każdy z uczestników konsultacji dostawał swój długopis i notes, a ten "dobytek" mógł zabrać ze sobą. Biedroń nie wykazał się więc szczególnym sprytem, twierdząc, że "wziął długopis". Jego mało poważne zachowanie po ważnych dla Polski konsultacjach raczej nie zostanie dobrze odebrane w Pałacu Prezydenckim.

 



Źródło: niezalezna.pl

#Robert Biedroń #konsultacje #Kancelaria Prezydenta #wybory 2023

mk