"3,5 miesiąca temu większość z nich się ucieszyła. Ale w głowie im się nie mieści, jak uchwałami można zmieniać porządek prawny albo konstytucyjny" - tak o swoim pobycie w Brukseli i rozmowach przeprowadzonych z unijnymi politykami mówił dziś w Legnicy były premier Mateusz Morawiecki.
Poseł PiS Mateusz Morawiecki spotkał się z mieszkańcami Legnicy. Tłumy wolnych Polaków wysłuchały relacji z wyjazdu byłego premiera do Brukseli.
Pojechałem tam z bardzo niskimi oczekiwaniami, myślałem sobie, że "cieszycie się z tych zmian politycznych, bo rezolucje przyjmowaliście przeciw Polsce". Ku mojemu zdumieniu, po tym jak opowiedziałem w wielu miejscach, byłem na spotkaniu z EKR, z mediami, z dziennikarzami, z premierami, których znam. I powiem państwu, że oni są tam coraz bardziej zaniepokojeni tym, co się tutaj dzieje.
"Choć prawdą jest, że 3,5 miesiąca temu większość się ucieszyła. Ale w głowie im się nie mieści, jak uchwałami można zmieniać porządek prawny albo konstytucyjny" - dodał były premier.
Polityk Prawa i Sprawiedliwości odniósł się też do zarzutów polityków koalicji 13 grudnia o "donoszeniu na Polskę".
- My nie przyjmujemy żadnych rezolucji przeciw Polsce, nie głosujemy za żadnymi sankcjami na ten niepraworządny rząd. Ale prawo do obrony poprzez informację musi być podstawowym naszym orężem. Nie mogą nas rżnąć piłą, a my będziemy się uśmiechać. Musimy mówić, że łamane jest prawo, łamana jest konstytucja. Prawo do informacji, w przeciwieństwie do donosu, jaki oni stosowali! - powiedział Morawiecki.