Poseł Lewicy Krzysztof Gawkowski uważa, że pobieranie 500 Plus powinno być uzależnione od dochodów. Podał nawet próg dochodowy, przy jakim świadczenie - jego zdaniem - nie powinno być wypłacane. Jedną z grup społecznych, która w ocenie polityka Lewicy nie powinna dostawać świadczenia, są... posłowie.
Jarosław Kaczyński na "programowym ulu" PiS zaproponował podniesienie kwoty programu 500 Plus do 800 złotych. W odpowiedzi Platforma Obywatelska, która w przeszłości była przeciwna 500 Plus, teraz proponuje... wprowadzenie tego programu od 1 czerwca. Z kolei poseł Polski 2050 Michał Gramatyka przyznał dziś, że nie poprze waloryzacji programu 500 Plus.
Poseł Lewicy Krzysztof Gawkowski ma jeszcze inny pomysł - program społeczny... zależny od dochodu. - Ja z chęcią bym jako polityk Lewicy porozmawiał też o kwocie i progu dochodowym, który gwarantuje albo nie daje szansy na 500 plus, dlaczego nie? - powiedział dziś w Radiu Plus.
Ja czuję, że jak ludzie zarabiają duże kwoty, sięgające kilkudziesięciu tysięcy złotych - powyżej 20 tysięcy złotych miesięcznie nie powinno być 500 plus, to jest moja ocena. Mówimy o gospodarstwie domowym, czyli jeżeli po 10 tysięcy złotych zarabiają rodzice, to ja osobiście uważam, że to jest już dużo pieniędzy
Dopytywany, czy takie ograniczenie powinno obowiązywać także przy większej liczbie dzieci w rodzinie, Gawkowski powiedział, że to temat do dyskusji. Polityka pytano, jak w tym kontekście ocenia swoją sytuację finansową i czy jego rodzina powinna dostawać 500 plus. "Tak, czuję, że na pewno jestem powyżej klasy średniej" – odpowiedział. "Jakbym miał powiedzieć, czy poseł powinien dostawać 500+, to czuję, że nie" – dodał.
Gawkowski przyznał, że nie jest to stanowisko całej Lewicy, a inni politycy jego ugrupowania mogą mieć inne zdanie, lecz jest to "kwestia do dyskusji".