"Nie, 500+ na pewno się to nigdy nie nazywało i pewnie Donald Tusk chciał powiedzieć, że podobne projekty dotyczące wsparcia nie tylko dzieci, ale całych rodzin" - tłumaczy swojego partyjnego kolegi Ewa Kopacz. Była premier odniosła się w ten sposób do głośnej wypowiedzi Tuska o tym, że "Kopacz miała już przygotowany projekt dość podobny do 500 plus, z podobnymi skutkami, ale ona była w tym ostatnim roku porządkowania sytuacji po światowym kryzysie finansowym".
Tydzień temu na wiecu Donald Tusk mówił:
(...) uznano, że udało się Polskę przeprowadzić przez kryzys w taki sposób, że można rozpocząć duże programy socjalne, które - jestem o tym przekonany - my w tym samym czasie mniej więcej byśmy przeprowadzili. Ewa Kopacz miała już przygotowany projekt dość podobny do 500 plus, z podobnymi skutkami, ale ona była w tym ostatnim roku porządkowania sytuacji po światowym kryzysie finansowym.
Wypowiedź ta wzbudziła dużo kontrowersji i pociągnęła lawinę innych, wyśmiewających Tuska. "Plan Tuska na pozyskanie wyborców jest bardzo prosty: będę mówił bzdury oraz kłamstwa i może ktoś w to uwierzy" - napisał przykładowo na Albicli poseł Kazimierz Smoliński i podpowiedział dwa kolejne możliwe scenariusze (Kopacz mogłaby planować przekop Mierzei Wiślanej a także chcieć obniżyć podatki, tylko niechcący je podwyższyła).
Dzisiaj ze słowami szefa skonfrontowana została sama Kopacz, w "Kropce nad i" w TVN24. Czy była premier chciała wprowadzić 500plus?
Nie, 500+ na pewno się to nigdy nie nazywało i pewnie Donald Tusk chciał powiedzieć, że podobne projekty dotyczące wsparcia nie tylko dzieci, ale całych rodzin. Chcę państwu zaprezentować i pokazać, żeby było czarno na białym, Polska przyszłości to ten dokument, z którym startowałam do wyborów, ale jednocześnie chcę sprostować jedną rzecz, którą niestety i to w państwa stacji wtedy, kiedy przychodzą przedstawiciele PiS-u, po prostu kłamią. Twierdzą że było im strasznie ciężko na początku, a mimo to dali 500 plus, bo zostawiliśmy sytuację finansową Polski i finanse publiczne w zrujnowanej formie z procedurą nadmiernego deficytu
- stwierdziła Ewa Kopacz w rozmowie z Moniką Olejnik.
Zostawiliśmy wam zdrowe finanse publiczne, dlatego mogliście rozdawać na prawo i lewo, mogliście obiecywać ludziom to, czego nie mogliśmy
- dodała, zwracając się do polityków PiS.