GP: Za Trumpa Europa przestanie być niemiecka » CZYTAJ TERAZ »

Konfederacja chce Polexitu? Poseł Sośnierz: Trzeba zacząć od tego, co jest najtrudniejsze

"Trzeba zacząć od tego, co jest najtrudniejsze, czyli poważnego rozważenia w debacie publicznej wyjścia z Unii Europejskiej" - mówił dziś w porannym programie #Jedziemy poseł Konfederacji Dobromir Sośnierz. W jego ocenie, Polacy są okłamywani, jeżeli chodzi o kulisy członkostwa we wspólnocie.

Dobromir Sośnierz i Michał Rachoń
Dobromir Sośnierz i Michał Rachoń
#Jedziemy TVP Info

Czy urzędnicy z Brukseli będą dyktować prawo w Polsce? - takie pytanie znalazło się w broszurze podpisanej przez ówczesnego prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego. Zachęcała ona do głosowania na "tak" w referendum ws. przystąpienia do Unii Europejskiej. Odpowiedź na to pytanie była prosta: Nie. Czas pokazał, że w praktyce wygląda to różnie. 

Broszurę zaprezentował w porannym programie #Jedziemy redaktor Michał Rachoń.

Tak właśnie byliśmy z własnych pieniędzy okłamywani. Aleksander Kwaśniewski nie wyjął własnych pieniędzy na te broszurki, które trafiły do naszych skrzynek - stwierdził Dobromir Sośnierz z Konfederacji w rozmowie z Michałem Rachoniem.

"Prawo jedno, a rzeczywistość polityczna coś zupełnie innego" - na takie unijne standardy zwrócił uwagę prowadzący rozmowę redaktor Rachoń.

- Problem polega na tym, że nasze elity polityczne zgadzają się na to, co przychodzi z Brukseli i podpisują różne niekorzystne zmiany (...) Jak zgadzamy się na stale pogłębiającą się integrację, to prędzej czy później musi dojść do zderzenia kompetencyjnego między Brukselą a Polską

- stwierdził Sośnierz. 

Sprawa Turowa czy Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego pokazuje, że unijne instytucje chcą - zgodnie z doniesieniami medialnymi - wytaczać "ciężką maszynerię" przeciwko Polsce. Jakie rozwiązanie widzi Konfederacja? Poseł Sośnierz stwierdził:

Trzeba zacząć od tego, co jest najtrudniejsze, czyli poważnego rozważenia w debacie publicznej wyjścia z Unii Europejskiej (...) Mentalnie uzależniliśmy się od pieniędzy z Unii.

Prowadzący rozmowę zwrócił uwagę, że Polacy są za pozostaniem w Unii Europejskiej w zdecydowanej większości. Nie przekonało to jednak Dobromira Sośnierza.

- Dlaczego tak jest, że Polacy są w większości za Unią? Wskutek takich nierozważnych wypowiedzi, zaczynając od tej kampanii - wskazał na broszurę Kwaśniewskiego. - Jeżeli się ludzi okłamuje systematycznie, to taki musi być efekt.

Sośnierz stwierdził, że "większość ludzi jest nieświadoma, nad czym głosuje, nie tylko w sprawach Unii Europejskiej". Podsumowując członkostwo w Unii Europejskiej, podkreślił:

Na poziomie przepływów finansowych wychodzimy na plus, ale to nie jest tego warte. Przyjmujemy dużo złego prawa, 9 na 10 dyrektyw unijnych to złe prawo. Reguły gry są ustawione nierówno.

 



Źródło: niezalezna.pl

#konfederacja #Dobromir Sośnierz

Michał Kowalczyk