Koalicja Obywatelska nie poparła w Sejmie obniżki podatku PIT z 17 do 12 procent. Poseł Jarosław Urbaniak musi się teraz tłumaczyć - twierdzi, że ugrupowanie Tuska i spółka zrobili tak dlatego, gdyż... nie przyjęto ich poprawek. Będą próbowali je forsować w Senacie.
Podczas czwartkowego głosowania w Sejmie nad nowelizacji ustawy o PIT, która obniża dolną stawkę PIT z 17 do 12 proc. oraz daje przedsiębiorcom możliwość odliczenia części składki zdrowotnej od podstawy opodatkowania, klub Koalicji Obywatelskiej wstrzymał się od głosu.
"Prowadzący" tę nowelizację w klubie KO poseł Jarosław Urbaniak pytany o powody takiego głosowania nad ustawą, która ma m.in. poprawiać niektóre niedociągnięcia "Polskiego Ładu", powiedział, że powody do takiej decyzji klubu były dwa.
- Ta ustawa była pełna błędów, a poza tym nie przyjęto żadnej naszej poprawki, nawet redakcyjnej. To pierwszy powód
- podkreślił.
"Trudno być przeciwko, skoro cały świat wie tylko, że ustawa obniża stawkę podatku z 17 na 12. Dlatego doszliśmy do wniosku, że tu się wstrzymamy, a w Senacie spróbujemy powtórzyć te wszystkie poprawki, które składałem"
- zapowiedział Urbaniak. Według Urbaniaka drugim powodem wstrzymania się od głosu przez posłów KO, były wątpliwości konstytucyjne wobec ustawy.
Nowelizacja zakłada, że od 1 lipca 2022 r. stawka podatku PIT spadnie z 17 proc. na 12 proc., czyli o 5 pkt proc. Kwota wolna pozostanie na poziomie 30 tys. zł, a próg podatkowy na poziomie 120 tys. zł. Jednocześnie wprowadzone zostanie odliczenie części składki zdrowotnej od podstawy opodatkowania dla niektórych przedsiębiorców.
Według rządu na zmianach zyska ponad 13 mln podatników, a po reformie w kieszeniach Polaków zostanie dodatkowe 15 mld zł. Nowe regulacje mają rozwiązać problem podatników mających kilka różnych źródeł dochodu równocześnie. Wprowadzone zostaną też preferencje dla rodzin i dzieci.