Podczas zaplanowanych na 24-26 maja obrad Sejmu posłowie mają zająć się m.in. projektem noweli ustawy o organizacji i trybie postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym autorstwa Prawa i Sprawiedliwości. Zakłada on zmniejszenie minimalnej liczby sędziów, co ma pozwolić na powrót do normalnego funkcjonowania Trybunału.
O kwestię poparcia projektu pytany był we wtorek przewodniczący klubu parlamentarnego Koalicji Obywatelskiej Borys Budka. Polityk przyznał, że problem z funkcjonowaniem TK jest, ale nie chce go rozwiązać za pomocą propozycji PiS.
"Jeżeli PiS coś gmera w Trybunale Konstytucyjnym, wiadomo, że chodzi o wyrok na zamówienie, na zamówienie Nowogrodzkiej. (Jarosław) Kaczyński nie mając pełnej władzy nad Trybunałem Julii Przyłębskiej, próbuje wyeliminować sędziów, którzy mu podskakują. Tyle w temacie"
– stwierdził Budka w Radiu Zet. Prowadząca red. Beata Lubecka zwróciła uwagę, że gdyby ta ustawa została przyjęta, to zakończyłaby "pat w Trybunale". Dodała przy tym, że w TK na rozpatrzenie wciąż czekają ważne ustawy.
"Trybunał de facto nie funkcjonuje, to nie jest Trybunał Konstytucyjny, to jest polityczna przybudówka PiS-u. Najwolniej orzekający Trybunał w historii dzisiaj dostał polityczne zadanie w sprawie ustawy, która zdaniem Kaczyńskiego odblokuje środki europejskie"
– powiedział wiceszef PO. "Nikt rozsądny nie będzie głosował za taką ustawą" - dodał.